Opis: Artykuł jest wyraźną krytyką drugiego gimnazjum polsko-żydowskiego w Równem dr. Bechera i Ch. Kreczmana. Strajk nauczycieli tego gimnazjum skłania autora do porównania finansów tej placówki z finansami pierwszego gimnazjum A. Goldfelda. W pierwszym gimnazjum przychody wznoszą 6600 zł miesięcznie. W drugim na 190 dzieci wnoszona jest opłata od 120 dzieci po 53 złote miesięcznie, co daje 6560. Z tej sumy 4600 przeznaczone są na pensję dla 16 nauczycieli, 700zł dla dyrektora, 200 zł dla sekretarza. 350 zł kosztuje czynsz a 120 zł ogrzewanie i oświetlenie. Do zapłacenia zostaje jeszcze kasa chorych, obsługa i drobne wydatki. Autor zauważa, że pierwsze gimnazjum dysponuje takim samym budżetem mimo to – w przeciwieństwie do drugiego – nie ma deficytu. W pierwszym gimnazjum nauczycielom wypłaca się jednorazowo całą pensję, w drugim otrzymują ją w ratach po 30 zł. przez cały miesiąc. Autor zastanawia się, co dzieje się z pieniędzmi w drugim gimnazjum i dlaczego nie wszyscy muszą płacić za szkołę. Uważa, że rodzice dzieci z drugiego gimnazjum powinni zainteresować się panującymi tam stosunkami, bo grozi mu zamknięcie przez przerośnięte ambicje osób kierujących zakładem.
Źródło: "Woliner Leben", Rok 1926, nr 238, str. 3.
Serwis wykorzystuje pliki cookie do celów statystycznych. Jeśli się na to nie zgadzasz,wyłącz obsługę plików cookie w swojej przeglądarce internetowej.