RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Pisma rabina Szymona Huberbanda

strona 274 z 397

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 274


jakiś Żyd, od razu był zastrzelony. W ciągu krótkiego czasu ulice wokoło bóżnicy
pokryły się trupami Żydów.
Żaden Żyd, oczywista, nie próbował już gasić pożaru. Ogień przechodził z jednego
domu na następny. Tam [33] już wiedziano, że opuszczenie domu to pewna śmierć. Ludzie wariowali, patrząc śmierci w oczy i wiedząc, że nie ma żadnej możliwości ratunku przed śmiercią. Stanęło przed nimi pytanie, jaki rodzaj śmierci wybrać: przez spalenie czy od kuli.
Jeśli na ulicę wyszła kobieta, nie strzelano. Wiele Żydówek zostało w swoich
mieszkaniach; mimo że mogły ratować się z pożaru, wybiegając na ulicę – spłonęły
razem ze swoimi rodzinami.
Razem z bóżnicą spaliło się 56 żydowskich domów. Przez spalenie i zastrzelenie
zginęło niemal 500 dusz.
Bóżnica płonęła. Paliły się zwoje Tory, gorzały ciała świętych męczenników, mężczyzn i kobiet – i z nieba nie zastąpił ogień, by pochłonąć tych, którzy ten pożar wzniecili.
Zdołało się uratować zaledwie kilku Żydów: jeden w ten sposób, że włożył suknię
i chustę na głowę. 6 Żydów uratowało się w następujący sposób: na wzgórzu niedaleko synagogi znajduje się kościół. Z dzielnicy żydowskiej do kościoła946 wiedzie kręta uliczka. W pewnej chwili podczas [34] pożaru pilnujący opuścili tę uliczkę, a ponieważ wije się ona zakosami, z oddalonych ulic nie można było dostrzec, czy ktoś się na niej pojawił. Ten moment wykorzystało 6 Żydów z płonącego domu i środkiem ulicy uciekli do kościoła. Zarówno ksiądz, jak i wspólnota wiernych przyjęli Żydów gościnnie i tam ich ukryli. Dzięki temu tych 6 Żydów uratowało się od niechybnej śmierci947.


                                                [35] Radomsko
W roku 5600948, czyli 101 lat temu, radomszczański gaon i przywódca chasydzki
rebe reb Szlomo Rabinowicz949, autor sławnej księgi Tiferet Szlomo, wzniósł niezwykle piękny, ogromny, drewniany bejt ha-midrasz.
Do rebego reb Szlomy na szabat i święta zjeżdżały się tysiące Żydów. Cadyk był
wybitnym śpiewakiem i kompozytorem wielu nigunów i marszów, po dziś dzień śpiewanych przez wszystkich chasydów.
We wspomnianym bejt ha-midraszu cadyk modlił się razem z wiernymi, tam też
odbywały się tisze i inne chasydzkie obchody, tak więc było to miejsce uświęcone dla dziesiątków tysięcy chasydów.
W szabat wieczorem, 2 IX [19]39, tamci wkroczyli do Radomska. Niedaleko bejt
ha-midraszu cadyka urządzili łaźnię. Dowiedziawszy się, że w pobliżu znajduje się



946 W oryg. tume (hebr.), czyli miejsce nieczyste – ludowe określenie kościoła.
947 Za pomoc Żydom ratującym się z niemieckiej pułapki ks. prałat Mieczysław Zawadzki (1894–1975) został w 2007 r. odznaczony medalem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata.
948 Rok 1840.
949 Szlomo ha-Kohen Rabinowicz (1795 lub 1803–1866), protoplasta dynastii cadyków z Radomska; w 1834 r. został mianowany rabinem tamtejszej gminy, a w 1843 – uznany za cadyka. Jego książkę Tiferet Szlomo (hebr., Chwała Salomona) uznaje się za klasyczne dzieło chasydyzmu polskiego.