Jeśli w czasie łapanki na roboty lub podczas rewizji odkryli razem kilku Żydów,
to znęcali się nad nimi nadzwyczajnie, że niby odbywali oni tajne narady. Bywało, że zaczepiali bez powodu. W czasie rewizji na przykład znaleźli u 70-letniego Dawida Kaczki [18] (pl. Trybunalski 1) skórzane etui na okulary, ale „dowiedli”, że jest to kabura163. Duże pieniądze załatwiły sprawę.
Z powodu powyższych przyczyn sąsiedzi przestali się spotykać w kilkuosobowym
gronie. Każdy skrył się we własnych czterech kątach. Wszyscy czasowo lub na stałe ogolili też brodę i włożyli europejskie ubranie.
Panował niesamowity strach i panika. Kiedy dzień minął i nastała noc, robiło się
lżej na sercu.
Gabajte bractwa pogrzebowego, pani Miriam Rozenwald, znana pod przezwiskiem
„Ruda Miriam”, poszła do rabina Mosze Chaima Lau164 z prośbą, żeby ponad trzydzieści znajdujących się w bóżnicy zwojów Tory i [19] 20 innych zwojów z bejt ha-midraszu zabrać i zawieźć je na cmentarz albo gdzieś indziej. Rabin ją wyśmiał. Miał „pewność”, że złoczyńcy nie przyczepią się do bóżnicy i bejt ha-midraszu.
Dwa dni przed Jom Kipur przed bóżnicę zajechało auto z wojskowymi. Podeszli
do aron ha-kodesza, wywalili wszystkie zwoje Tory na ziemię, z części zdarli sukienki, a kilka zwojów podarli. Następnie wszystkie zwoje Tory – całe i podarte – wyrzucili na plac naprzeciwko bóżnicy, po czym porąbali aron ha-kodesz i zdemolowali wspaniale rzeźbiony mizrach, który przed 200 laty wykonał artysta Dawid Friedlander. Następnie rozwalili bimę i całość razem ze wszystkimi [20] ławkami wyrzucili później na wspomniany plac. Postawili tam żandarma, który miał pilnować, żeby Żydzi nie zabrali swoich świętości. Część drewna rozdali między Polaków. To samo stało się ze zwojami Tory, aron ha-kodeszem, bimą i ławkami z bejt ha-midraszu.
W bóżnicy i bejt ha-midraszu umieścili polskich jeńców.
Ruda Miriam z jeszcze jedną Żydówką zaszły do nas na górę, wzięły 2 zwoje Tory
i nakrywszy chustami, poszły je gdzieś ukryć. Zatrzymałem w domu jeden miniaturowy zwój ukryty w dobrym miejscu.
Szofar spaliłem, święte księgi i Megilę165 ukryłem w najciemniejszym kącie.
[21] W wigilię Jom Kipur gmina żydowska po raz ostatni wezwała tych, którzy otrzymali cnakazyc, aby w ciągu jutrzejszego święta wpłacili żądaną od nich sumę kontrybucji.
Chociaż sytuacja była fatalna, w wigilię Jom Kipur była jednak z rana ciepła
mykwa – do 7, bo godzinę później zaczynają się łapanki do pracy. Był tam wielki tłum. Po 7 każdy siedział już w swojej dziurze. Do [godziny] 7 w przyległym pomieszczeniu w budynku mykwy rzezacy prowadzili też ubój.
Ludzie spodziewali się, że w Jom Kipur musi się coś wydarzyć. Od samego
rana intensywność łapanek była większa niż kiedykolwiek. Tamci mieli dobry połów. Szczegółowy opis [22] znęcania się nad Żydami w czasie pracy nie wchodzi w zakres tego opracowania. Ogólnie można powiedzieć, że inkwizycja przy tym to drobnostka. W porównaniu z dzisiejszymi oprawcami inkwizytorzy jawią się jako ludzie miłosierni.
163 Zob. dok. 1.
164 Mosze Chaim Lau (1892–1942), od 1938 r. rabin Piotrkowa; ojciec Izraela Meira Laua, przyszłego naczelnego aszkenazyjskiego rabina Tel Awiwu w latach 1993–2003.
165 Mowa zapewne o Megilat Ester, czyli Księdze Estery w postaci zwoju.