RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Pisma Pereca Opoczyńskiego

strona 165 z 530

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 165


Pisma przedwojenne [9] 127

Wszechmocny nakazał nam wypełniać nakazy Tory, a jednak nie powstrzymał Jego Cesarskiej Mości przed nałożeniem domiaru. Przez to żydowskie córki, osiągnąwszy stosowny wiek, nie wychodzą za mąż i grozi im pozostanie w staropanieństwie. Tym samym traci ważność pierwsze przykazanie, a skoro tak, to przecież czynisz swą Torę kłamstwem Panie – i wzniósł wzrok ku niebu.

Sędziowie siedzą z zaciśniętymi ustami, ich ręce i nogi drżą. Trwoga panuje w sali sądowej, zdaje się, że za chwilę rozewrze się ziemia i pochłonie ich żywcem. Rebe reb Elimelech stoi przy świętej arce255 w uniesieniu, oczy płoną mu jak pochodnie i znać, [4] że całym swym jestestwem przeżywa sprawę i gotów jest oddać duszę za stroskany naród. Rebe błaga, zarzuca, grozi, modli się, to znów przymila do Stworzyciela niczym syn, aż nagle twarz mu się rozjaśnia i woła w ożywieniu:

– Podajcie mi traktat Gittin!

Rebe reb Elimelech otwiera Gemarę i wskazując palcem ustęp, [czyta]:

– Jak postąpić z półniewolnikiem, będącym w połowie wolnym człowiekiem? Poślubić niewolnicy nie wolno mu przez cząstkę wolności, która w nim jest. Ożenić się z wolną kobietą też nie może, bo jest w połowie niewolnikiem!

[A następnie stwierdza:]

– Czy więc ma się nie żenić wcale? Wszak napisane jest: „który nie stworzył jej bezładną, lecz przysposobił na mieszkanie”256. Skoro tak, [to] rezygnując z ożenku, złamałby, uchowaj Boże, pierwsze przykazanie Tory, dlatego Gemara nakazuje zmusić jego właściciela, by go uwolnił!

Wypowiedziawszy te słowa, rebe reb Elimelech wzniósł oczy do nieba, a na jego czole widoczny był upór, z jakim cadyk rozstrzyga to, co następnie Bóg wykonuje.

– Jedź do domu – rzekł nagle surowo do pachciarza, lecz twarz jaśniała mu radością. – Wygrałeś sprawę.

Pachciarz opuścił salę sądową z uczuciem, że jego życie wisi na włosku. W połowie drogi do domu dogonił go jednak posłaniec z nowiną: cesarz zniósł domiar.

Amen! Tak niech nam niebo obwieszcza dobre nowiny, niosące pomoc i pociechę!

[1] םוקמה לע ןיגמ קידצה [Cadyk broni miasta]

Ach, głupcy z Annopola257, komu zawdzięczacie ocalenie? Reb Zusji, rzecz jasna! Straszna opowieść o tym, jak reb Zusja z Annopola258 wyrwał swoich chasydów z rąk prześladowców.