Pisma wojenne [15] 279
Roboty przymusowe
W nocy, w wigilię Szawuot żydowscy policjanci na rozkaz władz wyciągnęli z łóżek setki młodych mężczyzn. Zgodnie z tradycją okupant musiał to zrobić właśnie w święto. I nawet Żydzi, którzy nie ucierpieli osobiście, wychodząc w świąteczny ranek na ulicę, spotykali zapłakane nieszczęsne matki i żony popędzonych na rzeź. Jak się potem okazało, brano tylko rzemieślników, spośród których komisja lekarska zwolniła czterdziestu. W sumie miano wziąć tylko pięciuset.
Wywózka uchodźców z Będzina i Sosnowca
Z Sosnowca642 nadeszła informacja, że wszystkich uchodźców i niezameldowanych Żydów wraz z rodzinami wysłano w niewiadomym kierunku.
Amerykanie muszą się zameldować
23 bm. zostało rozplakatowane zarządzenie władz, wedle którego Żydzi mający amerykańskie obywatelstwo muszą się zameldować wraz ze swymi rodzinami643.
Co się wydarzyło w Zamościu
Wiadomość, którą podaliśmy 16 bm., możemy dziś uzupełnić następującymi szczegółami, które podał nam dopiero co przybyły stamtąd P.:
10 maja Judenrat otrzymał nagle rozkaz dostarczenia [13] listy dwóch tysięcy Żydów, którzy mieli zostać wysłani z miasta. Judenrat zaraz przekazał tę wieść mieszkańcom i jednocześnie zwrócił się do landrata, aby przekonać go do zmniejszenia wymaganej liczby osób. W tym samym czasie, kiedy Judenrat paktował z landratem, SS-mani chodzili po domach i widząc pakujących się do drogi, doradzali, by brać tyle, ile można. Kiedy jednak wchodzili do izby, w której nikt nie czynił przygotowań do wyjazdu, bez chwili namysłu na miejscu wszystkich rozstrzeliwano. W ten sposób jednego dnia zabito sześciuset Żydów. Misja Judenratu się nie powiodła. Nie udało się nic wskórać. W nieznanym kierunku wywieziono dwa tysiące ludzi. Istnieją podejrzenia, że trafili do niesławnego Bełżca644. Wedle tego, co przekazują konduktorzy, kilku Żydów zastrzelono przed załadowaniem do pociągu. Trupy trafiły do wagonów razem z żywymi.
Zabójstwo żydowskich „gestapowców”?
W nocy z 23 na 24 bm. zastrzelono czterech żydowskich „gestapowców”, którzy byli związani z „Lesznem 13”. Jeden z zabitych nazywał się Szymanowic z, drugi Mande l, trzeci Lewin645, a nazwisko czwartego pozostaje dotąd nieznane. Krążą
