RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Pisma Pereca Opoczyńskiego

strona 361 z 530

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 361


Pisma wojenne [17] 323

się okazuje, pozostali nieliczni Żydzi. Jak się przypuszcza, przez plac [8] będą posłane do Niemiec meble zabrane z żydowskich mieszkań.

22 listopada

Rzeczy, które Werterfassung zbiera po opuszczonych żydowskich izbach, miały zostać odesłane pociągiem niby to do Niemiec. Jednak po drodze niemieccy żołnierze i polscy policjanci sprzedawali je po wsiach za bezcen. Za cały worek bielizny i ubrań brali po 20 złotych. Trudno teraz szmuglować rzeczy z getta. Po pierwsze, nie opłaca się, po drugie, bardzo możliwe, że szczegółowe rewizje prowadzone w ostatnich dniach przez strażników są po prostu wynikiem zmowy Niemców z polskimi sprzedawcami na stacji tak, by pozbyć się żydowskiej konkurencji. Jakby nie było, skutki tego widać w getcie

– ani się tu nie sprzedaje, ani nie ma za co kupić kawałka chleba, nie dostarcza się też produktów z tamtej strony, [9] a tu wszystko drożeje.

Kiedy zaczęła się wywózka, z ulic powoli zaczęli znikać żebracy i proszący o wsparcie. Dziś widuje się na ulicach tylko pracujących w szopach i handlarzy (nielegalnych i tych zarejestrowanych – z numerami). Ostatnio na wielkim przechodnim podwórzu Nalewki 35 (dopiero co otwarte przejście na Kupiecką820i Kurzą) stoją kobiety i proszą: „Miejcie litość, Żydzi, dajcie parę groszy”.

Nie trzeba dodawać, że dopóki na ulicach były łapanki, nikt nie odważyłby się tak stanąć.

Mówi się o pewnej charakterystycznej rzeczy: po tamtej stronie ktoś rozpuścił plotkę, że mięso w konserwach ostatnio wydanych przez Niemców Polakom pochodzi z Żydów zabitych w Treblince. Pogłoska ta bardzo szybko się rozprzestrzenia i uparcie krąży. [10] Liczni goje powstrzymują się od jedzenia tych konserw, brzydzą się jeść ludzkie mięso…

Wielu Polaków i Niemców mówi, że resztka Żydów z warszawskiego getta wkrótce skończy tak jak ich bracia w lipcu. Wedle jednych pożyją do kwietnia, wedle drugich tylko do stycznia, a wedle innych, nienawidzących Żydów, tylko do pierwszego grudnia. Wobec takich plotek nie można się dziwić, że gaśnie nam na ustach wszelkich uśmiech.

23 listopada

Około ośmiuset Żydów miało się dziś stawić w gminie do pracy przy Werterfassung (od gminy zażądano dostarczenia tysiąca par rąk). Z tego też powodu kręcili się dziś po getcie żandarmi i Ukraińcy i łapali do pracy tych, którzy nie mogli okazać papierów potwierdzających to, że są zatrudnieni ([11] to oznacza niebezpieczeństwo sankcji). Złapanych poprowadzono do gminy, na Zamenhofa 19821(do budynku króla Augusta822,