strona 185 z 920

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 185


Rozdział 3. Poezja [45] 143

Wszystko załatwić muszę ja sam.
Rano podanie, wieczorem numerek,
On musi być wcielony – Rabinowicz Berek154,
Bo taka jest wola i jeszcze jaka
Samego władzuchny, samego Moniaka.

PAN INSTPEKTOR HANDEL155
Ta, Lwów już do nas także przyłączyli.
Tam są wszystkie batiary156, batiary moi mili.
Weź Firstenberg157 samochód, bierz za kierownicę,
Pojedziemy żydowską tam robić dzielnicę.
Tam Kon-Hellera158 zaczną krążyć furki,
Miecio Lichtenbaum159 będzie stawiać murki,
A potem otworzymy ogródek-kawiarnię,
Kelnerki, kobietki, tajojki160, winiarnię.
Bo jam jest prawdziwy Ghetta szef
Zapał i tupet, energia i bluff.

CZAPLIŃSKI MARCELI161
Ja jestem poważny od dzisiaj, od zaraz
Ja jestem Fundusz162 i Sepor163. Ambaras
Mam wielki.