strona 205 z 920

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 205


Rozdział 3. Poezja [47] 163

w kocich lamentach, w kurzych snach,
snach wyśnionych na grzędach.

Kury posnęły, tchórze czuwają
w stajniach i ponad stogami,
głośno na dachach miauczą kocury
i pobłyskują oczami.

Noce zielone stajni i domów
ponad wszelakim stroskaniem,
kuny po norach mruczą
głębokich skoro nadchodzi świtanie.

[2] Płonie

Płonie dach i płoną ściany,
Łamią się kominy, schody,
Po fundament wszędzie ogień,
Nóż i topór nad głowami.

Ściany w iskrach, dach w płomieniach,
My na schodach, pod schodami.
Płaty gruzu się czerwienią,
Nóż i topór nad głowami.

Jestem ptakiem, który leci –
Ogień pali moje stopy,
Jestem rybą, rybą w wodzie,
Pożar trawi mnie ukropem.

Ulatuję w chłodne kraje,
Rześkim wichrom nieść się daję.
Tańczy wokół mnie potwora,
Schwytać ostrzem chce jęzora.

Staję się błądzącym wiatrem,
Świszczę w polu i w kominie,
Staję się wyjącym hartem
I szakalem na pustyni.

Moje życie idzie z dymem…
Jak wyrzutek błądzę zatem.
Chociaż mało jeszcze żyłem –
Jestem dziś jesiennym wiatrem.