strona 216 z 920

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 216


174 Rozdział 3. Poezja [49]

49.

Po 05.1942, Warszawa-getto. [Icchak Kacenelson], Poemat "…ריד ייוו" [„Biada tobie…”]. Utwór napisany pod wpływem wiadomości o zagładzie Żydów Lublina

[1] [Icchak Kacenelson]

Biada tobie…

Biada tobie, któryś zabił wszystkie moje dzieci,
Któryś zabił moich wszystkich starszych, wszystkich starszych!
Wiedz, morderco, dziecko nie przepada w szponach śmierci,
Starzec zaś nie umrze, jeśli jeszcze czas nie nadszedł.

Biada tobie, łatwo wygubiłeś cały naród,
Pola wraz z domami obróciłeś w dym i smołę,
Synagogi wszystkie, wszystkie razem z ich Żydami,
Z świętych miast żydowskich zostawiwszy nam popioły.

Biada tobie, któryś zamordował lud bezbronny,
Naród przez nikogo nie broniony zamordował!
Wiedz, że niebronieni znajdą karę niezawodną,
Wiedz, że żaden sąd nie ulituje się nad tobą.

Biada tobie gnębicielu dzieci, zły narodzie,
Coś wytracił niemowlęta razem ze starcami,
Wiedz, zabitych ukryć starców rzadko się powodzi,
Dziecko zaś się rwie z mogiły niby z brzucha mamy.

Wiedz, wiedz, Żydzi nie konają bez przyczyny,
Bez odpłaty nikt narodu tego nie wyniszcza…
Ludu krwawy, zburzyć nie da się Jerozolimy,
Strzelaj! Strzelaj w serce… To jest twój ostatni wystrzał!

Biada tobie, bo wybiła grozy już godzina,
Wkrótce, wkrótce spadnie plaga, przyjdzie kres znamienny,
My będziemy cię po wszystkich drogach świata ścigać,
Z naszych grobów wszyscy tylko po to powstaniemy.

Żona razem z dziećmi, a tuż obok dziadek, babka,
Których bez powodu i przyczyny zastrzeliłeś,
Naród, który pogrzebałeś żywcem do ostatka,
Będzie stał i patrzył i przyglądał się cierpliwie.

Będzie stał na wszystkich, na odległych nawet drogach,
Milcząc, milcząc, milcząc, niczym trawa milczy długo,