strona 269 z 920

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 269


Rozdział 3. Poezja [55] 227

Lecz czemu rozpłakał się cadyk? Dlaczego
Tak głowę swą zwiesił? Spojrzenia mętnego

Nie chowaj, ku górze wznieś oczy spłakane!
I niechaj ze smutku roztopią się ściany…
By każdy mógł dojrzeć jak płyną łzy pełne –
O głowy nie zwieszaj, cadyku, zupełnie…

Nie wolno łkać w ciszy nad biegiem wydarzeń.
Nie chowaj ich, łez, niech je widzą na twarzy…
[29] Nie tamuj już jęków, nie skrywaj cierpienia –
Jęcz ile masz siły i płacz bez wytchnienia!

Ten ból z siebie wyrzuć, głoś straszną niedolę,
Krzyk ziemię przeora i niebo przekole…
Czart w górę wyskoczy, Bóg zejdzie w niziny –
O głowy nie zwieszaj, cadyku jedyny,

Łzy w jasnym spojrzeniu, te łzy nieskrywane –
Niech światem zatrząsną w występku skąpanym,
O, świat niech się przejrzy w ich blasku nareszcie –
O głowy, cadyku, nie zwieszaj w nieszczęściu.

6

Rozpłakał się cadyk… O, nie płacz, twarz zakryj!
By świat się nie spostrzegł, jak płacz twój uparty…
Ach, świat, ach ten świat! Bo nieszczęsny, ach, może
Zawstydzić się w hańbie, ach nie, nie daj Boże…

I jeszcze się targnąć, Bóg broni, na życie –
Że tak się przyglądał, że tyle okrucieństw…
Wyrzuty sumienia znać dadzą boleśnie,
Sumienia – dla świata to jednak za wcześnie.

Gdy Niemcy zło czynią, świat patrzy zaledwie –
O, kto z nich jest gorszy? Czy możesz rzec pewnie?
Więc głowy nie podnoś zwieszonej, nie podnoś!
A świat niech nie słyszy, że płaczesz tam pod nią!

Niech brudny we łzach twych się przejrzeć nie zdoła,
Choć kocha proroctwa, wszak woli grzech zgoła.
Choć bieli się oko, czarnieje mu dusza,
Gdy grzeszy, do jawnej pokuty się zmusza,