strona 331 z 920

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 331


Rozdział 4. Proza [71] 289

jakby od dawna były dobrymi przyjaciółkami żołnierzy w niebieskich mundurach z lśniącymi bagnetami, które błyszczały w ich kierunku z tak wielkim wdziękiem.

Wśród snopów zboża bawiły się dwa psy. Spłoszone pierzchły w słomę, by po chwili wystawić małe łebki z kryjówki. Rozległo się ich wycie…

nAchtungn! – grzmiał głos jednego z mundurze. – nAugen geradeausn!29

Żydzi, starzy i młodzi, stali na pbacznośćp i patrzyli prosto przed siebie na zadarty nos otyłego mężczyzny w mundurze oficera. Ów człowiek skierował na nich swój aparat fotograficzny. To on był tym [11] bohaterem, triumfującym zwycięzcą, który wydał suchy rozkaz:

nVernichtet das Gesindeln!30

Potem zapędzono ich na podmokłą łąkę, znów musztrowano, okładając kolbami i bagnetami po głowach i plecach. Rozkazano im ustawić się jeden obok drugiego. 130 mężczyzn utworzyło długi szereg. Stali ramię przy ramieniu, równo, bez ruchu…

nAchtung! Augen geradeausn!

Rozległ się strzał z tyłu, jeszcze jeden i kolejny…

Padali twarzą na ziemię, bezgłośnie. Jęczeli tyko ci, których za chwilę miała dosięgnąć kula, oni czekali w szeregu.

– Matko, ma… Strzał, już ostatni…

Rafał poczuł, jak w jego dłoni zamiera ręka ojca… Dotkliwy ból przeszył jego lewe ramę – to tu utknęła kula.

Stary bałaguła, którego Bernard prosił o doręczenie listu, nie chciał umierać. Pierwsza kula go ominęła. Rzucił się do ucieczki przez pole. Druga kula powaliła go na ziemię. Zbierając resztki sił, dźwignął się na nogi. To przyciągnęło uwagę komendanta.

nHalt, Bestien!31 – wrzasnął wściekle i wystrzelił kulę z rewolweru w pierś starca. Ku jemu wielkiemu zaskoczeniu bałaguła wciąż żył. Wpił się palcami w sterczącą trawę. Na krótką chwilę ich oczy się spotkały. Komendant zadrżał, jakby rozpacz i przerażenie w oczach starca poruszyły jego własne serce… Rozgniewany rozkazał:

nSchmeißt den Hund ins Lochn!32 --Był tam głęboki dół na ziemniaki. To do niego wrzucono siedemdziesięcioletniego Żyda i zasypano żywcem33.

* * *