strona 361 z 920

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 361


Rozdział 4. Proza [71] 319

cała ich energia. Każdy unikał rozmowy i wysiłku fizycznego, ile tylko się dało. Zobojętnieli na to, co ich czeka.

[56] W takim stanie znalazł ich Walenty141. Nastąpił nogą na małe pudełko, w którym znajdowało się kilka zapałek. Zapalił nimi kawałek suchego drewna. Okrzyk zdumienia wydobył się z ust wszystkich ludzi. Światło przypomniało im o wolności na zewnątrz, przywróciło nadzieję na wyjście na powierzchnię ziemi. Obudzona chęć życia, szybko jednak uleciała. Ludzie z piwnicy patrzyli gasnącymi oczami. Salek i Sabina leżeli objęci. Spali142. Nieznajoma kobieta (ludzie się nie znali) poprosiła: „gZgaście ogień, zmiłujcie się, to straszneg143.

Teraz do jedzenia pozostały już tylko ziemniaki – marchew się skończyła.

* * *

Kiedy Wacław powrócił do sił, zapytał, czy można wydostać się z Warszawy:

– Nie wytrzymam w okupowanym kraju – skarżył się.

Miał gotowy plan. Chciał przedostać się do Wilna, stamtąd do Francji, do polskich legionów i tam zostać lotnikiem.

– A wtedy, wtedy – rzekł dumnie Wacław – dokonam cudów.

* * *

Nad bezimiennymi mogiłami unosiła się mgła. Wokół panował niezmącony spokój. Grobowa cisza budziła pragnienie zemsty w żywych, którzy znajdowali się na cmentarzu.

Sabina i Calek spoczęli w niewielkich grobach obok siebie. Żółty piasek przykrył ich oboje. Choć jeszcze byli dziećmi, musieli przeżyć grozę trwających przez siedem tygodni ciemności, w których zgasło ich młode życie.

Nad grobami wzlatywały gołębie, a wróble kąpały się w żółtym, świeżym piasku.

* * *

gPog144 nastaniu nowej władzy mąż Blumki Sender postanowił zaspokoić swój chorobliwy apetyt. Razem z rodziną wrócił do miasteczka, z którego pochodził. W tym czasie miasteczko zostało przyłączone do „Trzeciej Rzeszy” i Żydzi musieli naszyć na ubraniach szeroką łatę w kształcie żółtej gwiazdy.

[57] [x]145 g11 listopadag drogi sercu pomnik, który przedstawiał postać Kościuszki, został wysadzony w powietrze. Żydzi, wśród nich Sender, musieli wyzbierać wszystkie, nawet najmniejsze odłamki i złożyć je na stercie w miejscu, gdzie stał pomnik.