XXXVIII Wstęp
Problemy edycji materiałów literackich z ARG
Opracowanie bogatego i różnorodnego materiału składającego się na spuściznę literacką zachowaną w Archiwum Ringelbluma było ogromnym wyzwaniem, gdyż wymagało rozwiązywania problemów pojawiających się na wielu płaszczyznach jednocześnie. Największe trudności, jakie trzeba było przezwyciężyć, wiązały się z odczytaniem i przekładem tych źródeł na język polski. W kilku wypadkach teksty te nie zachowały się w dobrym stanie, a w innych błędy powstały z winy kopisty. Nie obstając przy tłumaczeniu dosłownym, staraliśmy się jednak choć w przybliżeniu zachować styl i charakter oryginału. Zróżnicowanie materiału literackiego wymuszało zastosowanie niejednolitych strategii tłumaczeniowych.
Większość źródeł publikowanych w niniejszym tomie zachowała się w dobrym stanie, pozwalając tłumaczom na swobodny dobór środków wyrazu, niezbędny przy tłumaczeniu literatury pięknej. Wydawało się oczywiste, że dosłowny przekład utworów aspirujących do tego miana obedrze je z bardzo istotnej warstwy artystycznej, zniekształci treść i pozostawi niezrozumiałymi. Byłoby to poświęcenie zupełnie niepotrzebne. Przekład stylizowany (zwłaszcza poetycki) pozwala zachować zarówno treść, jak i literackość utworu, bez konieczności godzenia się na utratę waloru świadectwa. Być może nie jest pozbawiony wad, wymaga znacznie większego nakładu pracy, pozostawia wyraźniejszy ślad ingerencji tłumacza i zwiększa ryzyko pomyłki – niewielka to wszakże cena za możliwość uzyskania możliwie najbliższego ekwiwalentu oryginału. Stylizacja sprawdza się szczególnie w przypadku utworów poetyckich o regularnej, przewidywalnej strukturze, lepiej przy tłumaczeniu tekstów dobrych, gorzej w razie konieczności przekładania „rymów częstochowskich”. W tym drugim przypadku tłumacz musi mierzyć się z pokusą poprawiania autora, przynoszącą dużo szkody w przypadku edycji dokumentów archiwalnych. Zwykle mniej wątpliwości budzi zachowanie walorów literackich prozy, do pewnego stopnia wydaje się pracą łatwiejszą, a przy tym właściwie „przezroczystą” dla odbiorcy – czy to filologa, czy historyka. W każdym razie, wszystkie utwory znajdujące się niniejszym tomie, niezależnie od stopnia ingerencji tłumacza, zaopatrzone zostały w aparat niezbędny podczas redakcji tekstów źródłowych, dzięki czemu oznaczeniu uległy skreślenia, poprawki, fragmenty nieczytelne czy adnotacje nanoszone przez autorów, a także dużo później na gotowy dokument.
Wiele problemów w pracy nad tomem sprawiły nam utwory literackie, które zachowały się w ARG we fragmentach, z brakami lub uszkodzeniami. Pod znakiem zapytania stanął sens publikowania wycinków nieznanej całości, skoro na temat treści tych utworów, czy chociażby ich oryginalności, nie da się powiedzieć w zasadzie niczego. Wydaje się to tym bardziej istotne, że w zasobach Archiwum Ringelbluma znalazło się wiele odpisów utworów znanych już przed wojną i niemała liczba anonimów. Decyzja o ich włączaniu do tomu musiała więc zapadać indywidualnie, spełniając przyjęte przez redaktorów kryteria. W wypadkach dzieł niekompletnych kwestią sporną stawał się również zabieg stylizacji – przy poważnych ubytkach tekstu mijał się on z celem i musiał zostać zarzucony. Z przyczyn oczywistych stylizacji nie poddawano tekstów folklorystycznych, z wyjątkiem piosenek umieszczonych w rozdziale zawierającym teksty poetyckie.