Rozdział 4. Proza [80] 481
człowieka świadomość tworzy z własnej niepowtarzalności indywidualistyczny hymn pochwalny, który odgradza go od reszty społeczeństwa. Nie widzi i nie chce widzieć swoich działań, i uważa je za błahe, żeby nie musieć ze swojego piedestału zniżać się do nich. Często z wielkim pisarskim talentem idzie w parze grubiański epikureizm, który nastawiony jest tylko na własne dobro i nie chce wiedzieć nic o społecznych obowiązkach, całkowicie obojętny wobec tego, czy społeczeństwo żyje sprawiedliwie, czy nie. I nawet w przypadku ludzi o etycznym zmyśle zdarza się często, że zaciśnięte pięści upominające społeczeństwo stają się słabe, a ręce, które z kamieniem występują przeciwko niesprawiedliwości, gubią kamień i kierunek swoich zmagań. Ponieważ wielka jest siła otoczenia pogrążonego w niesprawiedliwości: jej moc i strach przez zapłatą, które odczuwa każda jednostka.
Jednym ze sposobów jest okadzanie społeczeństwa kadzidłem, aby zakręciło mu się w głowie. Tak, to wszystko są środki oddziaływania – ale pozostają one nieskuteczne w stosunku do etycznego talentu, w stosunku do etycznego geniuszu. Takim etycznym geniuszem był Mendele.
Całe życie spędził w żydowskim środowisku, w Kabcańsku i Głupsku, i przez całe życie opowiadał kabcańskiej i głupskiej społeczności, że jest ona biedna i głupia. Zrozumiałe więc, że opowiada przy użyciu kunsztownych środków, z wielkim wyczuciem piękna, we własnym stylu. Ale to są drugorzędne walory w przypadku opisywania osobowości i [21] skłonności. U Mendelego Mojcher-Sforima pierwszorzędnym walorem jest to, że był etycznym geniuszem i reformatorem społeczeństwa.
Jeśli chcecie, jest to łatwa rzecz, prosta sprawa – doprawdy a[…]a. Ale co tu dużo mówić? Postawmy sobie pytanie: co by było, gdyby Mendelego nie obchodzili żebracy ani rządzący z Kabcańska czy Głupska i gdyby niesprawiedliwość nie byłaby ciągłym cierniem w oku Abramowicza? – Wówczas Abramowicz nie napisałby swoich powieści, nie byłoby Mendelego Mojcher-Strofima. Zrozumiałe jest i oczywiste, że zmysł społecznej sprawiedliwości jest głównym walorem twórczości Mendelego. Ale wiecie co? U nas już tak dużo napisano o Mendelem jako artyście opisującym naturę i jako b[…]b artyście, że prawie poszło to w niepamięć. I kto wie, kto wie, możliwe, że niejeden z was myśli sobie: coś próbują naszemu kochanemu dziadziusiowi Mendelemu wsadzić za kołnierz, strącić go z piedestału poetyckiego zapomnienia czy świętego Olimpu, gdzie panuje niepociągające piękno i sztuka tworzona w imię piękna. To, proszę mi wybaczyć, naszą świętą górą jest Synaj i to na Synaju boskie piękno dało swój wyraz poprzez etyczne prawa, poprzez społeczne prawa, które tworzą uczciwe ziemskie życie. Tak, nasza żydowska literatura – można powiedzieć młoda żydowska literatura – ponieważ starość przypisano już dziadkowi Mendelemu (cóż oznacza pół wieku dla takiego starego narodu, jakim jesteśmy?) zdecydowała się na grę w imieniu piękna. Ale ich olbrzymami są dęby z uralskich żydowskich lasów. Etycznymi geniuszami są Mendele i Perec. U każdego z nich żydowski etyczny geniusz ukazał się w inny sposób.
* * *