strona 527 z 920

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 527


Rozdział 4. Proza [80] 485

pieśń, protest Hioba, który cierpi i w próżnię wykrzykuje swe zwątpienie. Zły czar stał się ludzką wspólnotą. Żyją jak w złym śnie, bez marzeń. Wyczuwa się coś strasznego, coś strasznego, czego nie można zmienić.

Może trzeba przebudować maszyny, wymieniając sprężyny w społecznym mechanizmie? – podpowiada społeczny reformator Mendele. W żydowskiej rzeczywistości nie widać żadnych prawideł. Mendele nie tylko widział żydowskie życie w błocie. On też go sam doświadczył i nie można wątpić w jego moc widzenia. [27] Widział on życie, w którym ludzie jak marionetki prowadzone niewidzialną ręką modlą się i obchodzą święta, ponieważ muszą, z przyzwyczajenia. Cierpią, bo zostali stworzeni, żebrzą, bo chcą zaspokoić głód. Są posłuszni tyranowi, bo nie mają odwagi samodzielnie myśleć. Nie wiedzą, że można postąpić inaczej. Czy można tę społeczność skazać? Czy Mendele ją każe? Czy upomina on społeczność? Nie, on niszczy ją w swoich opisach, niszczy ją obrazem i słowem, ale właściwie nie ją… nie tę społeczność skazuje na zagładę, ale jej zły sen. Jest on wspaniałym rycerzem, który budzi ludzi ze złego snu. W jaki sposób? Zaczarowanym lustrem. Małym dzieciom opowiada się o zaczarowanych lustrach. Prymitywne kultury posiadają opowiadania o zaczarowanych lustrach. Czarodzieje za pomocą lustra rzucają czary i je odwołują. I człowieka można uwolnić od złego czaru za pomocą lustra. A mity i cudowne opowieści mają dużo sensu. Trzeba tylko spojrzeć. Lustro jest magicznym instrumentem. W legendzie lustro czyni niemych mówiącymi, a mówiących niemymi. Wystarczy jedno spojrzenie w lustro i człowiek zapada w letarg, podaje się mu lusterko i człowiek staje się wolny, a jego ręce i nogi zaczynają powoli się poruszać.

Czarodziej Mendele widział społeczność, która żyje w błocie, społeczność b[…]b, którzy stracili zdolności do prawidłowego życia, którzy zadowalają się śladami tego, czym jest życie. I podał im lustro, aby zobaczyli swój obraz, aby przejrzeli na oczy, aby zostali uwolnieni, aby byli wolni.

W żydowskiej rzeczywistości ukazywanej przez Pereca panuje wolność. Ludzie robią, co chcą, a chcą tego, co dyktuje im serce i współczujące sumienie. Im szlachetniejsze sumienie, tym piękniejsze czyny. Przyzwolenie na a[…]a! W życiu istnieją wielkie grzechy i wielkie cnoty i ścieżki, które prowadzą od grzechu do cnoty i poziomy, poziomy, bez liku. Człowiek potrafi z głębokiej przepaści sięgnąć wysoko aż do nieba. Jakże bogate zróżnicowanie ludzi i ich czynów! Człowiek zgrzeszy słowem i kupuje sobie prawo do tamtego świata jednym tylko spojrzeniem. Wszystko społeczne – doskonałość. Pogoń za duchową doskonałością. Cadykowie i kabaliści [28] wstępują wysoko, ale częściowo jeszcze wyżej wstępują zwykli ludzie z ludu, krawcy, tragarze, woźnice, którzy zadowalają się jednym kęsem, którzy posiadają a[…]a doskonałość, którzy zadowalają się niewielkimi rzeczami. I jacy oni są prawdziwie czyści i zróżnicowani w swoich etycznych działaniach! Jeden daje zapomogę, aby zapewnić sobie dostęp do tamtego świata, inny cierpi i milczy, jeden przyciąga drugiego. Są ludzie o rewolucyjnych duszach. Protestują nawet przeciwko bóstwu. Ludzie mają pretensje, nie chcą się podporządkować żadnemu przymusowi. Cadyk nie chce odprawiać hawdali517. Zajmuje