strona 545 z 920

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 545


Rozdział 4. Proza [83] 503

Tylko maleńka Fejgele wynurza się z ciemnej, zasłoniętej pryczy:

– Mamusia? Tu leży mama. Wczoraj umarła.

[tłum. z j. żyd. Agnieszka Żółkiewska]

ARG I 533 (Ring. I/426)
Opis: oryg. lub odpis, mps, j. żyd., 225×300 mm, k. 6, s. 6.
Druk: Cwiszn lebn un tojt, s. 39‒45; Ghetto. Berichte aus dem Warschauer Ghetto, s. 125‒128.


83.

b.d., Warszawa-getto. H.-Grojl [L.Z. Skałow; Lejb Truskałowski], Reportaż ריצאפּש א" "ןטקנופּ יד רעביא [„Spacer po punktach”]


[1] H.–Grojl

Spacer po punktach571

[Rozdział pierwszy]

Warszawa, getto, 1941

Przestronne sale przedwojennego gimnazjum męskiego. Domowa atmosfera. Jestem w jednym z punktów na Ogrodowej572. Otwieram pierwsze z brzegu drzwi i rozmawiam z panną z Kalisza [x]573, byłą słuchaczką fakultetu humanistycznego. Opowiada o zorganizowanym kole młodzieżowym, które swego czasu istniało w punkcie. Akcentuje mocno: – Organizacja młodzieżowa z podwórka nie przystała do kolegów z kółka w punkcie.

– Było wesoło – dciągnie opowieśćd 574– stało pianino. Młodzież urządzała potańcówki dla podniesienia na duchu… Kółka się skończyły. Z każdym dniem mieszkańcy punktu popadali w coraz większą nędzę. Ludzie, dawni bogacze z Kalisza i Włocławka, chodzili spuchnięci, tak samo jak w innych punktach. Tylko młodzi próbowali nie upadać na duchu i bronić się przed psychicznym załamaniem przez samokształcenie i odczyty na różne tematy.

W innej sali mój znajomy, z którym przyszedłem, powiedział pewnej zgorzkniałej kobiecie, że jest pisarzem575. Wprawiło ją to w gniew i wyprosiła go z pomieszczenia.