strona 576 z 920

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 576


534 Rozdział 4. Proza [85]

Trzeba było widzieć, co się z żydowskiej policji zrobiło. Musieli oszaleć. Bo takiej dzikości, takiego okrucieństwa nie wykazują nawet najwięksi zbrodniarze. Żaden płacz i krzyk tu nie pomoże. Matki całują stopy bandytów i chcą ratować swoje dzieci. Ale bandyta sam już nie wie, co się z nim dzieje. Wyciąga chorych z łóżek, dzieci z kołysek. Wszystko prowadzi na wozy. Pędzi, pogania, bije niemiłosiernie.

Jeśli i tego mało, wyłamuje siekierami i młotami drzwi zamkniętych mieszkań. Krew zalewała każdego, kto widział, jak żydowscy bandyci szli uzbrojeni w siekiery, niczym pomocnicy rzeźnika, w młoty, w klucze. Nie ma w getcie ani jednego mieszkania, w którym żydowscy bandyci nie wyłamaliby drzwi. Jeśli w zamkniętym mieszkaniu nie znaleźli nikogo [45], z hukiem [rozwalali] szafy i szuflady, i rabowali, co tylko się dało.

W kolejnych dniach to samo robili niemieccy zbrodniarze pospołu z ukraińskimi bandytami, których wzięto do pomocy.

Ponuro i przerażająco wyglądają mieszkania, z których wyprowadzono ofiary. Jeśli nazwać to pogromem – będzie to zbyt łagodnie, zbyt delikatnie.

Wytępienie, klęska. Wielopokoleniowy dorobek ludzkiego życia wala się w porozdzieranych pierzynach, w rozrąbanych szafach, w rozerwanych poduszkach, w kawałkach mebli; od każdego członka dochodzi płacz bólu i krzyk. W pustych kołyskach, w obdrapanych ścianach, w pianinach wyrzuconych z okien, w ziejących pustką garnkach. Ruina, zagłada!

Człowiek zgrzyta zębami i nic nie może zrobić.

[46] Ale jednak trzeba zapytać: wielkie nieba, gdzież się chowali ci wszyscy młodzieńcy, skąd u żydowskich ojców synowie o skłonnościach morderców? Które żydowskie matki ich wykarmiły? Ojcowie to zbrodniarze, a matki kurwy, inaczej być nie może.

Żydowska policja starała się z całych sił i z całego serca zadowolić pana-mordercę, który poprzysiągł wytępić całe żydostwo.

Ale, jak się okazuje, i tego było mało. Żydowscy gmordercyg [x]760nie dostarczyli całego kontyngentu, którego domagały się hitlerowskie psy. [47] Pofatygowało się więc samo gestapo i wmieszało się w sprawę.

Wzięło sobie do pomocy tę samą żydowską policję z dodatkiem gukraińskich bandytówg [x]761.

Ukraińcy, wnukowie Chmielnickiego i Gonty762, zawodowo zajmują się robieniem pogromów na Żydach. Hitler stworzył legion z Ukraińców zamieszkujących wschodnią Galicję. To najgorsze gwyrzutkig [x]763, najobrzydliwsze gkreaturyg [x]764. To ich właśnie wzięło gestapo do pomocy [x]765. Z rewolwerami, karabinami, nahajkami i biczami – przyszli do getta robić porządek.