strona 64 z 920

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 64


22 Rozdział 1. Organizacja, instytucje, warunki bytowe [2]

jak kawiarnie i bary) oraz on sam, Rubinsztajn. Tragiczną ironią losu jest to, że Rubinsztajn sam „oddał bonę” i pewnego dnia znaleziono go martwego na ulicy. Rubinsztajn był autorem powiedzenia „oddać bonę”, czyli kartkę na chleb, jakie rozdawano wszystkim Żydom aż do śmierci… Na tej podstawie powstała popularna piosenka śpiewana na podwórkach i ulicach: Nie chcę oddać bony97.

Nie zapomniano także o pierwszej nocy sylwestrowej w getcie. Podobnie jak w poprzednich latach, kiedy Żydzi obchodzili to nieżydowskie święto, starając się prześcignąć świetnością i przepychem samych gojów, tak i w tym roku świętowano podobnie, nie bacząc na nasze zniewolenie ani na ogromną biedę. Sylwester obchodzili nie tylko konwertyci, nie tylko goje, których wrzucono do getta z powodu „wielkiego grzechu” posiadania żydowskiego ojca lub matki, nie tylko nowa „elita”, tzn. zasłużeni dla władzy niemieckiej, „zielono-opaskowi” handlarze żelazem i szmaciarze98, współpracownicy gestapo lub innych instytucji, lecz także nasze snoby, które postanowiły się zabawić. Także i tu prym wiedli „żółto-opaskowi” żydowscy policjanci99 oraz „Trzynastka”. Bawili się do upadłego… Czy to więc dziwne, że nad ranem zabrakło w getcie alkoholu i wódki! Wszystkie lokale były przepełnione. Ludzie bawili się na całego. Nad ranem pijani goście z balonikami w rękach szli do domów szczęśliwi, zadowoleni, [że] pożegnali stary rok, który ich nie skrzywdził, i pełni nadziei, że, z bożą pomocą, także w nowym roku nie spotka ich nic złego…

Kawiarnie, bary i restauracje, które ciągle mnożyły się i rozkwitały, robiły wspaniałe interesy. Wystarczy policzyć, że na jednej jedynej ulicy Leszno, na odcinku od Tłomackiego do Żelaznej w każdym domu znajduje się taki przybytek, w niektórych nawet dwa. W każdym lokalu występują muzycy, piosenkarze [14] i aktorzy – nie po żydowsku. Czasem wrzuci się jakąś piosenkę w [języku] żydowskim, ale to tylko ze względu na artystkę, która w przeciwnym razie nie wystąpiłaby w takim lokalu (Diana Blumenfeld). Wiele z tych lokali to także lokale nocne, gdzie ludzie hulają i bawią się całe noce. Należy do nich przede wszystkim Casanova100, lokal mieszczący się w dawnym hotelu Britania101– hotelu, gdzie przed wojną zwykli zatrzymywać się najwybitniejsi żydowscy pisarze i artyści z całego świata. Obecnie lokal zmienił się w siedlisko pijaństwa i luźnych obyczajów. Współwłaścicielami tego lokalu są: niesławny Szternfeld102 z „Trzynastki” oraz pewien znany „zielono-opaskowiec”. Dalej znajdują się lokale Adaś103