strona 642 z 920

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 642


600 Rozdział 5. Dramat [87]

Ada

(odkurza futerał ze skrzypcami, obracając go)

Edmund

Zostaw skrzypce.

Marian

(wraca zły) Psiakrew, zajęte. (siada na krześle, co parę chwil niespokojnie spogląda w stronę drzwi)


Ada

(odkurza dalej)

Edmund

(krzyczy) Zostaw skrzypce!

Ada

Jak ty nie dbasz, żeby były odkurzone, to ja muszę dbać.

Edmund

A ja nie pozwalam ruszać skrzypiec, rozumiesz? Jak jeszcze raz ruszysz mi skrzypce, to… (dzwonek u drzwi) Raz… dwa… trzy… cztery… pięć… sześć… siedem… Dentysta.

Marian

(zrywa się i wybiega)

Ada

(podchodzi do Edmunda) A ja nie będę mieszkać w chlewie, rozumiesz?

Edmund

(wstając) Marzę o tym, żeby mieszkać w chlewie! Tam się przynajmniej nie sprząta od rana do nocy! (idzie do drzwi, zderza się z Marianem)

Marian

(z rozpaczą) Znowu zajęte!

Edmund

Jak zawsze. (wraca) Jeszcze dużo masz tego sprzątania?

Ada

Zależy, czy jeszcze długo będziesz śmiecił.

Edmund

Pamiętaj, że umówiliśmy się na 12-tą. Jeżeli masz zamiar [36] jeszcze długo babrać się tym sprzątaniem, to nie będziemy mieli po co iść.