strona 679 z 920

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 679


Rozdział 5. Dramat [87] 637

Stefcia

No, dosyć tych hopek, [x]98 gco się będziemyg rozmazywać jak kartkowa marmolada… Jesteśmy dwa morowe chłopy czy nie!

Edmund

No to… (chce ją pocałować, cofają się)

Stefcia

No to… (wyciąga do niego rękę)

Edmund

(ściskając jej rękę z gwahaniemg) A może jednak…

Stefcia

Nie.

Edmund

Nie. (rozchodzą się do swoich „pokojów”)

Melodram

Edmund

(siada na tapczanie i podpiera głowę rękami)

Stefcia

Ale tutaj dłużej nie zostanę! (wkłada płaszcz i kapelusz) No, Hilary, zbieramy manatki… (bierze garnek i kaktus, ustawia na stole do zabrania, siada)

Edmund i Stefcia

(śpiewają, każde u siebie)

Reminiscencja Nr 5-go

Ach, jak jest nieprzyjemnie
mnie bez ciebie i tobie beze mnie,
wszystko traci smak,
wszystkiemu sensu brak, bo ciebie nie ma…
[73] Tak jest pusto, tak nudno,
miejsce sobie gdzieś znaleźć tak trudno,
żal każdego dnia,
że się [x]99 zmarnować ma…