36 Rozdział 1. Organizacja, instytucje, warunki bytowe [5]
Jeśli już o konwertytach mowa, trzeba się zatrzymać nad smutną rolą, jaką odgrywa tu kahał, który faworyzuje konwertytów, daje im lepsze stanowiska i wysuwa na wyżyny życia społecznego w getcie.
Skąd bierze się takie zamiłowanie ludzi z kahału do konwertytów? Bierze się to stąd, że w kahale zasiadają ukryci, zamaskowani asymilatorzy, którzy czują niechęć do języka żydowskiego, żydowskiej kultury i do żydowskich mas ludowych.
– Czym tłumaczy się upadek i osłabienie życia religijnego w getcie? Czyż historia nie uczy nas, że zawsze, kiedy potęgują się kłopoty Żydów, wzmacnia się ich wiara religijna, masy trzymają się wtedy silniej wiary i Tory?
– Owszem, ale jest niestety smutnym faktem, że życie religijne w getcie bardzo upadło. Zanikł szabat. Na przykład w domu, w którym mieszkam, wśród 220 rodzin znajdują się dwie, może trzy, które świętują szabat.
Gdyby wróg prześladował religijnych, nie pozwalał obchodzić szabatu, zabraniał modlić się, wzmocniłby się opór, wzrosłaby religijność. Ale [gdy] nie zabraniają, ludziom religia obojętnieje.
W pierwszym okresie wróg faktycznie próbował prześladować religię, atakując synagogi i bejt ha-midrasze… Szybko jednak zorientował się, że to fałszywa taktyka, bo w ten sposób jedynie wzmocni religijność i siłą rzeczy duchowy opór żydowskich mas i dlatego wkrótce skończył z tą taktyką.
[3] Charakterystyczny jest bunt przeciwko Bogu, przeciwko Niebu, widoczny u religijnych Żydów, który nie chcą już więcej uzasadniać wyroków Boskich.
Niestety, przywódcy religijni w Polsce nie zrobili nic przed wojną, aby wzmocnić religijność wśród mas. Prowadzono wojnę w obronie koszerności, ale jak wyglądała propaganda na rzecz koszeru? Czy wyjaśniono, dlaczego właśnie koszer? Nie, nie wyjaśniono tego. Obrońcy szabatu urządzali jawne awantury na ulicach, bili się z chasydami. To miała być „propaganda”?
Niczego nie wyjaśniono, nie uświadomiono, co to w ogóle szabat, na czym polega jego znaczenie, jego waga, świętość.
I nadal nic nie robią dla religijnego oświecenia. Nasi oficjalni religijni przedstawiciele, zadowalają się… żebraniem u Jointu. Niestety, trzeba przyznać, że Żydzi okazali się o wiele słabsi, o wiele mniej zdolni do oporu, niż się myślało. Żydzi okazali się niezdolni do przejścia przez najmniejszą próbę. Jak to widzieliśmy, na przykład, jeszcze przed wojną, w walce przeciwko zakazowi uboju rytualnego i koszerowi. Jadło się trefne mięso nawet wtedy, kiedy różnica w cenie wynosiła ledwie kilka groszy. To samo widzieliśmy w przypadku walki o odpoczynek szabatowy.
Korupcja, demoralizacja, złodziejstwo w getcie są potworne. Przyczyną jest wyjątkowe wprost cierpienie. Wszystkie złe cechy i nikczemne instynkty odsłoniły się teraz w całej okazałości. Ale kto wie, gdyby w takim getcie jak w Warszawie zamknięto 400 tysięcy nie-Żydów, czy ten obraz nie wyglądałby jeszcze gorzej. Prawdopodobnie po prostu powyrzynaliby się nawzajem…
Żydzi z prowincji okazali się o wiele lepsi. U nich jeszcze nie zostało wykorzenione stare żydowskie współczucie.
[4] Żydzi z prowincji są pełni poświęcenia, odejmują sobie od ust i wysyłają paczki do krewnych, znajomych, a nawet do obcych w Warszawie.