Rozdział 6. Folklor [94] 775
– Co to jest ppederastap?
‒ To jest taki facet, chociaż chłopak dzielny,
Który robi największe świństwo za plecami przyjaciela.
* * *
– Dlaczego Anglicy są takimi pechowymi żołnierzami?
– Bo najlepsi żołnierze noszą szkockie spódniczki, a jeźdźcom zawiązuje się podwiązki.
[49] Wersja Czerniakowa
Prezes sam miał, ponoć, ułożyć bardzo udane hasła przeciw epidemii tyfusu, o higienie itd. Mówi się więc, że wkrótce pozamienia napisy w żydowskim tramwaju na jidysz. Przeciw pluciu: Pluj, pluj, będziesz pluł krwią.
Wejście-zejście z pojazdu: Idźcie, gdzie chcecie, i tak zejdziecie. O czystości: Nie róbcie na podłogę, od czego macie głowę. Przeciw skakaniu: Skacz, skacz, połamiesz ręce i nogi.
* * *
Czerniaków przystąpił do osi i pozwolił milionowi Niemców przemaszerować przez getto. Żydzi z getta podjęli się ubrać żołnierzy w niewielką ilość futer, nart, a resztę w tyfus.
* * *
Hitler zwrócił się do warszawskich szmuglerów [z propozycją], żeby przeszmuglowali pół miliona żołnierzy do Moskwy. Szmuglerzy podjęli się realizacji zadania, ale zgodnie z ich metodą, po kawałku: głowy, nogi i ręce, każdy sort stopniowo i osobno.
[50] Słysząc, jak urzędnik Gminy grozi mu sankcjami za niezapłacenie różnych podatków, Żyd zaczyna się śmiać i opowiada:
– Pewien Żyd spokojnie spał w wagonie. W tym czasie dzieci rozrabiały, zrywały napisy, pisały na ścianach, zanieczyściły klozet i na zakończenie zabrały się za hamulec. W tym momencie budzi go inny Żyd, który grozi mu konduktorem.
Żyd obraca się na drugą stronę i głośno ziewa;
‒ Słuchajcie! Jadę po przegranej rozprawie. Okradziono mi mieszkanie, a sklep obrabowano. W mieszkaniu żona chora, zięć uciekł od mojej ciężarnej córki. Sam jadę bez biletu w przeciwnym kierunku, a wy jeszcze straszycie mnie konduktorem? – Sobie zawracajcie głowę, nie mnie!…
[51] Słowo na dzień dzisiejszy:
Roosevelt – spiesz się.
Hitler – lecz się.
Polacy – przygotujcie się.
Niemcy – pakujcie się.
Żydzi – nie martwcie się.
* * *
