Część III. Antologia „Męka i bohaterstwo” [95] 791
co napisali: „Wszystkie społeczności ogłosiły post, spełniliśmy swój obowiązek, niech Wszechmocny ochroni nas i was przed wszelkimi zmartwieniami i cierpieniami. Bardzo się o was niepokoimy, o siebie nie mamy co się bać: tutaj jest spokojnie, nic nie słychać o żadnych dekretach i niebezpieczeństwie, które miałoby wisieć nad naszymi głowami”.
Ale kiedy wiarołomni (tzn. krzyżowcy) zaczęli przybywać do naszego kraju, natychmiast zaczęli żądać od nas pieniędzy na kupno chleba. Spełniliśmy ich wolę, nic to jednak nie pomogło; nasze grzechy sprawiły, że we wszystkich miastach, dokąd wiarołomni przybyli, miejscowa ludność powstała przeciwko nam i wszyscy razem postanowili zniszczyć winnicę (naród Izraela)20razem z korzeniami na całej swojej długiej drodze do Jerozolimy. I kiedy wiarołomni zaczęli przybywać banda za bandą wielką jak armia Sennacheryba21, część miejscowych panów powiedziała: „Czemuż siedzimy tu na miejscu? Także idźmy z nimi, ponieważ każdy, kto się uda w drogę i po wszystkich trudnościach będzie miał zaszczyt dotrzeć do grobu ukrzyżowanego, na pewno wejdzie do raju”22. Wiarołomni zgromadzili się w jeden olbrzymi obóz razem z tymi, którzy dołączyli do nich w każdym państwie i okolicy. Tak jak piasek w morzu, zarówno ze szlachty jak i z prostego ludu. Do wszystkich wydano odezwę, że jeśli ktoś zabije Żyda, wszystkie grzechy będą mu wybaczone.
[13] Był tam także jeden z możnych imieniem Dietmar23. Ogłosił on, że nie opuści kraju zanim nie zabije przynajmniej jednego Żyda, dopiero wtedy ruszy w drogę. Jak tylko usłyszała o tym święta gmina Moguncji, od razu ogłoszono post, odprawiono modlitwy do Boga, i głośno do Niego wołano. Dnie i noce spędzono poszcząc, dniem i nocą duzi i mali recytowali kinot i slichot. Lecz Bóg odwrócił się od nas w swoim gniewie. A „wiarołomni” zbliżyli się do naszych domów ze swoimi sztandarami i insygniami, i kiedy tylko zobaczyli któregoś z nas, puszczali się w pościg za nami i przebijali włóczniami. Dlatego też baliśmy się przestąpić próg [naszych domów].
* * *
[14] Z kroniki reb Szlojme ben Szimona24:
Było to w środku dnia kiedy nikczemny Emeryk25 wjechał ze swoim całym wojskiem do miasta. Mieszkańcy otworzyli przed nim bramę i oni, wrogowie Boga, powiedzieli jeden do drugiego: – Spójrzcie, otworzyli przed nami bramę – teraz pomścimy krew ukrzyżowanego. I kiedy dzieci Świętego Przymierza (Żydzi) ujrzały ogromną rzeszę wojsk liczną jak piasek na brzegu morza – przywarły do swego Stwórcy. I wtedy duzi i mali przywdziali pancerze i przypasali broń, a na ich