strona 875 z 920

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 875


Część III. Antologia „Męka i bohaterstwo” [95] 833

[93] S. Czernichowski

Na straży142

Całą noc po świtanie
Wypełnimy czuwaniem!
Dzierżąc w dłoni – co będzie,
Co nam tylko zostanie:
Może pałkę lub kosę,
Albo zwykłą łopatę,
Gdy nadejdzie noc chłodna
Wyruszymy na czaty.
Bo co z tego, gdy tętno
Jest gorące i silne,
Bo i cóż, że za górą
Tylko piaski pustynne!
Całą noc po świtanie
Wypełnimy czuwaniem!
Spokój ojcu staremu
I słabiutkiej już mamie,
Którzy Bogu oddali
Co zdobyli na ziemi:
[94] W ciszy córkę uczyli
Błogosławić cierpienie,
A synowi kazali
Stawiać czoła potędze,
Toczyć bitwę z pustynią,
Która była tu wszędzie.
Całą noc po świtanie
Wypełnimy czuwaniem!
Za młodziutką roślinę,
Która kwiatem się stanie,
I ze względu na ogród,
Skoro rozwarł urocze,
Jakby właśnie rozkwitał,
Skryte w płatkach snu oczy.
I ze względu na zboża,
Lśniące złotem ich snopy,
Co czekają na traktor,
By je zebrał do szopy – – –