52 Rozdział 1. Organizacja, instytucje, warunki bytowe [5]
Ludzie z Gminy trzymają się klasycznych, kupieckich pryncypiów, że od tych, którzy nie zarabiają, nie można ściągać podatków, podczas gdy właściwą miarą opodatkowania w dzisiejszych czasach jest i powinien być poziom życia. Ktoś je biały chleb, mięso, czasem chapsnie gąskę, chodzi do restauracji, wszystko jedno, z czego żyje: ze sprzedanego domu czy ze sprzedaży brylantów, powinien płacić podatek na utrzymanie ubogich. Mały przykład, jak to warszawscy Żydzi „płacą”. Dom, w którym mieszkam, zamieszkany jest przez zamożnych Żydów, którzy czynszu płacą w sumie
25 tysięcy złotych miesięcznie. Ten sam dom płaci na rozmaite składki i podatki około tysiąc złotych miesięcznie. To jest niecałe 5% czynszu!
– Co powinniśmy teraz zrobić na postawie 2,5 roku doświadczeń, w jakim kierunku powinna pójść nasza praca oświatowa między ludźmi, zwłaszcza młodymi?
Udręka i nieszczęście są zbyt wielkie, zbyt okrutne, aby były w stanie [8] a[…]a zahartować. Jest pewna granica, za którą poczucie dumy narodowej, wytrwałość i opór moralny zaczynają się łamać.
Boję się wielkiej epidemii konwersji po wojnie. Ludzie będą się w ten sposób zabezpieczać na przyszłość, kiedy może przyjdzie nowy Hitler. Trzeba obudzić w młodych dumę narodową, znaleźć ideał, za który warto będzie cierpieć. Należy uświadamiać młodych, że gramy ważną rolę w światowej walce przeciw hitleryzmowi, że nie na darmo Hitler tak nienawidzi żydowskiego ducha. I dlatego nasze ofiary nie są biernymi męczennikami.
Już tylko przez to, że nie umieramy tak szybko, jakby sobie tego życzył wróg, stawiamy opór w wojnie, która się przeciwko nam toczy.
I jeszcze coś: powinniśmy wykorzystać czas spędzony w getcie do wykorzenienia specyficznie żydowskich wad, które wzbudzają w świecie zewnętrznym niechęć wobec Żydów i dolewają oliwy do ognia antysemityzmu. Zatrzymam się tu tylko nad jedną z nich: powszechny u Żydów pociąg do lekkiego życia, przyjemności, luksusu, arystokratyczna słabość do kurortów itp.
Należy również przyzwyczajać młodych, że w przyszłości powinniśmy mniej angażować się w sprawy polityczne gojów. Jedynie w Erec Israel możemy pozwolić sobie na więcej.
Łatwo jest przy okazji wielkiej przebudowy przeprowadzić małe zmiany. Powinniśmy zatem wykorzystać to wielkie nieszczęście, które nam się przytrafiło i kiedy skończy się wojna i zaczniemy odbudowywać ruiny, odbudowywać zniszczone żydowskie instytucje, to ta odbudowa powinna być radykalna, nawet gdyby miała potrwać dłużej. Mówiąc jasno: zamiast za ciężkie miliony [9] sprowadzać Żydów wypędzonych z Krakowa, Łodzi, Tomaszowa itd., i odbudowywać ich stare domy, łatwiej jest za te same miliony przywieść ich do Erec Israel. Ta szybka pomoc, konstruktywna pomoc, powinna być wykorzystana jedynie na emigrację.
Do tego powinno się przez długi okres czasu przygotować. I w tym kierunku powinna być prowadzona praca oświatowa wśród młodzieży.
[tłum. z j. żyd. Sara Arm]