RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Pisma rabina Kalonimusa Kalmana Szapiry

strona 108 z 380

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 108


74 Podręcznik adepta [1]

ale wszelką ciężką pracę wynajdywali i doświadczali nią i obciążali Izraelitów409. Życie Hebrajczyka było mniej chronione, niż zwierzęcia domowego czy dzikiego. I nie tylko gdy posyłano Izraelitów w niebezpieczne miejsca, na przykład by przyprowadzali im niedźwiedzie i lwy410, ale także w [samym] Egipcie ich życie nie było [chronione] prawem. I oto każdy Egipcjanin, ograniczony i niegodziwy, jak i każdy odpychający młokos okazywał pogardę i przeklinał, a nawet śmiał zadawać razy starszemu Hebrajczykowi gruchocząc mu kości, a nawet pozbawiając życia. Nawet, jeśli Hebrajczyk [ów] silniejszy był od niego, zmuszony był znosić razy każdego odrażającego młokosa. Gdyż kim jest ten, który odważy się stanąć przeciwko Egipcjanom, w których mocy jest unicestwić wszystkich w jednej chwili? A który spośród Hebrajczyków nie był złamany, nie miał pogruchotanych rąk czy nóg, czy wszystkich pozostałych kości? Łamała ich przecież sama ciężka praca, którą każdego obciążano ponad jego siły411, a także cierpieli razy, które im wymierzano, aby ich złamać i unicestwić poprzez bicie i rany, tak że [się nie goiły i zaczynały wydzielać] zgniły odór412. „Postąpmy więc z nim [z nimi, z ludem Izraela] mądrze”413 – te niepokojące słowa były powtarzane [przez Egipcjan] dniem i nocą. I rzeczywiście wiele przebiegłych i podstępnych metod ze świata „drugiej strony” stosowali, by wciąż doświadczać Izraelitów złem i gnębić znojem. Jakby jedyną rzeczą na świecie, której chcieli, było uprzykrzanie życia [synom] Izraela, i [jakby] tylko to było ich celem, od najmłodszych do najstarszych, od pojedynczego Egipcjanina aż po całe królestwo Egiptu. A gdy mijał jakiś czas i nie udawało im się wymyślić pracy cięższej niż ta, którą wcześniej już ich obciążali, starali się uczynić ich ciężką pracę jeszcze bardziej nieznośną, na przykład zamieniając [zajęcia] i dając pracę mężczyzn kobietom, i na odwrót414. „Nawet wróbel znalazł domek, a jaskółka gniazdo dla siebie, gdzie składa pisklęta swoje”415. Ale Izraelicie po całej jego znojnej pracy od świtu, po [otrzymanych] razach i gruchotanych przez cały dzień kościach nie było dane pójść do domu, by odpocząć, tylko sypiał w polu416, glinę mając za poduszkę, a okrywając się błotem. I aż do nadejścia naszego nauczyciela Mojżesza, który sprawił, że dano im szabat jako [dzień] wypoczynku417, wielu z nich nie znało swych synów, a ich synowie swych [ojców], gdyż częstokroć nie przekraczali progu swego domu. I tak Izraelita w polu, pośród zaprawy i cegieł, pogardzany, prześladowany, bity, spędzał wszystkie dni swego życia.

Byli kąśliwi jak węże, dręcząc i wyniszczając ciała Izraelitów, a także łamiąc ich ducha. Serce tych okrutników nie nasyciło się tym, że widzieli ciężar pracy przy cegłach