RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Pisma rabina Kalonimusa Kalmana Szapiry

strona 52 z 380

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 52


18 Podręcznik adepta [1]

naszego kryterium trudno nam za każdym razem natychmiast osiągnąć? Zaczniemy od wzruszenia, a żeby się wzruszyć musimy przynajmniej się rozbudzić. Bo oto początkiem rozpalenia są pierwsze poruszenia [skrzydeł]95 duszy, jak wspomniano powyżej za świętym Zoharem, parasza Pinchas, i wówczas także rozpalenie z pomocą Pana osiągniemy. Tymczasem gdy [człowiek] służy przezwyciężając swe ciało, wówczas wzruszenia i rozpalenie doskonale wzrastają i trwają, a jeśli nie – wzruszenie i rozognienie gasną. Bo nie tylko z odczucia tego, co na zewnątrz niego przychodzi wzruszenie i rozpalenie, ale właśnie z odkrycia się części duszy. A czy możliwe jest, żeby wnętrze duszy samo odkryło się w rozpaleniu i tak trwało w momencie, gdy nie służą razem [jako jedno] ciało i moce duszy? A ponadto, kiedy człowiek chce się pobudzić, będzie mu łatwiej, jeśli wtedy także przemagając się, służyć będzie w jakiś sposób Panu, gdyż jeśli ciężko mu się przymusić do wzruszenia bez uciekania się do jakichś sztuczek i zabiegów, i jeśli wzruszenie w ogóle nie nadchodzi, czyż nie może się przymusić i przemóc do służby, i nawet kiedy [tego] nie chce, oddać się służbie mimo wszystko? I oto nasze trwanie w służbie [zarówno] kiedy chcemy, jaki i w chwili, gdy zły popęd kładzie się w naszym sercu ciężarem lenistwa oraz zaćmiewa umysł i serce: zmuszamy się i uczymy się Tory, modlimy się i wypełniamy przykazania. I jak powiedzieliśmy wyżej, również taka służba jest działaniem przez przemaganie się, jest poruszeniem duszy i jej odkryciem się w jakimś stopniu. Ale gdy nie towarzyszy temu wzruszenie, odziana jest cielesnością i skryta w poczynaniu, [6] tak że nie jest rozpoznawalna ani wyczuwalna jako działanie duszy i jej odkrywanie się. I jak napisano, [jest tak] jeśli jego serce w głupstwach jest zanurzone, a jego myśl w nonsensach płynie podczas gdy pełni świętą służbę, ale gdy odwraca swą myśl od wszelkich nieczystości i zwraca ją ku temu, że stoi przed Świętym Błogosławionym, i z pokorą i skruchą oddaje się Jego służbie, NIBB, nawet jeśli nie wykonuje [żadnych] działań, aby się wzruszyć, wówczas poprzez swoją służbę usilną oraz trud łapie swą duszę „za kark” i siłą [wyciąga] z jej kryjówki. I trudno, by również dyspozycje jego duszy nie wzruszyły się w nim – [dozna] przynajmniej jakiegoś nieokreślonego uczucia miłości, bojaźni i pragnienia Pana. I o tym mówiliśmy w Chowat ha-talmidim, [Szlosza maamarim], Maamar bet, punkt 296, [mówiąc] o kimś, kto przychodzi na obrzędy97 Szmini Aceret i Simchat ha-Tora98 i poprzez taniec na siłę strząsa z siebie kurz ze swojego ubrania, jakby strząsał „skorupę”, i jego dusza się ujawnia, a także o modlącym się na głos i na siłę. I nawet jeśli w obrzędach spełnianych bez intencji i samą myślą, a także w modlitwie cichej poruszając wargami nie uda mu się pobudzić duszy, to tańcem na siłę i modlitwą na głos i na siłę się wzrusza99. I jak napisano w świętych księgach, „głos wzbudza