Zadaniem Zarządu Powierniczego (Komisarycznego, czyli Treuhandstelle), powołanego na mocy rozporządzenia generalnego gubernatora z 15 listopada 1939 r., było stopniowe przejmowanie wszelkiej własności nieruchomej w GG, zarówno zakładów pracy, jak i budynków mieszkalnych, których właścicielami byli Żydzi. W czerwcu 1940 r. powstał Komisaryczny Zarząd Zabezpieczonych Nieruchomości, specjalny aparat administracyjny do wywłaszczania Żydów. Na pewien czas przekazał on zarząd Radzie Żydowskiej, która wyznaczyła własnych zarządców (o problemach z tym związanych była mowa wyżej). „W gestii naczelnika KZZN, naczelnego treuhändera Eitnera, znalazły się setki kamienic w getcie, którymi zarządzano za pośrednictwem żydowskich administratorów. Każdy z nich miał w swojej pieczy 20–25 domów, a zarządzali nimi przy pomocy zarządców niższego szczebla, odpowiedzialnych za 1–2 domy. Dzięki temu stosunki między lokatorami i zarządcami (niższego szczebla) były mniej formalne i osobiste”. W getcie warszawskim Urząd Powierniczy zarządzał 1066 domami, a poza gettem – 272235.
Zapewne L. Tyber, który na pieczątce umieścił swój tytuł „der jüdische Beauftra gte”36, należał do wspomnianych podwładnych Eitnera. Ze stylu rozsyłanych przezeń pism wynika, że czuł się w swojej roli bardzo pewnie. W dok. 2 czytamy: „Do dezynfekcji należy używać środków zatwierdzonych w myśl instrukcji Wydziału Zdrowia przy Radzie Żydowskiej. Odnośne środki dezynfekcyjne są do nabycia w przepisowej jakości i ilości w Składnicy Sanitarnej Rady Żydowskiej. Jednocześnie zwraca się uwagę, że za dokładne wykonanie powyższego zarządzenia Lekarz Urzędowy przy Pełnomocniku Szefa Okręgu Warszawskiego czyni odpowiedzialnymi administratorów oraz dozorców K.Z.Z.N. i że wykroczenia przeciwko temu zarządzeniu uważane będą jako sabotaż zwalczania chorób zakaźnych i ulegną odpowiedniej karze. Prócz bardzo wysokich grzywien, w szczególnie ciężkich wypadkach, grozi kara śmierci!”. A więc jeszcze jedna czynność, za którą groziła w getcie kara śmierci. Nie wiemy, czy okólniki były
formułowane centralnie, czy pełnomocnicy sami je pisali37. Dokumenty tutaj zamieszczone wymagają dalszych badań.
Wydaje się, że dok. 68 to właśnie lista administratorów i budynków, które im podlegały w dzielnicy IV, czyli na południe od ul. Chłodnej i na zachód od Żelaznej, oczywiście do czasu wyłączenia z getta tego drugiego obszaru. Z listy wynikałoby, iż każdy administrator miał w zarządzie od 3 do 7 domów.
Zachowane spisy lokatorów są może brudnopisami dokumentów, które każdy administrator był zobowiązany wysyłać do swojego zwierzchnika. Te brudnopisy także pokazują koleje losów ludzi zamieszkujących kamienicę: niektórych przygnano do Warszawy z innych miast (dok. 72), a inni musieli się przemieścić z sąsiednich dzielnic lub
35 Jan Grabowski, Zarząd powierniczy i nieruchomości żydowskie [w:] Klucze i kasa. O mieniu żydowskim w Polsce pod okupacją niemiecką i we wczesnych latach powojennych 1939–1950, Warszawa 2014, s. 73–112. Doktor Albrecht Eitner, przedwojenny warszawski adwokat i radca prawny ambasady polskiej w Berlinie, obowiązki naczelnego treuhändera pełnił do 1 lutego 1944 r., kiedy
został zamordowany w swoim biurze, zob. ibidem, s. 89. Cytat ibidem, s. 104, za Chaimem Kaplanem, Scroll of Agony, s. 269–270. Zob. też Rada Żydowska w Warszawie, dok. 93, przypisy 644–648.
36 Żydowski pełnomocnik (niem.).
37 Wydaje się, że ich autorem, albo inspiratorem ich charakteru, był Bolesław Rozenstadt (1887– 1943), przewodniczący Wydziału Nieruchomości i Urządzeń Użyteczności Publicznej oraz Wydziału Prawnego Rady Żydowskiej, zob. Rada Żydowska w Warszawie, dok. 22, 165.