weszły w życie i były sprawiedliwie wypełniane, jak również w celu zachowania
wewnętrznego porządku w nowym cechu i aby ewentualne spory powstałe między
członkami cechu były sprawiedliwie rozsądzane, Radziwiłł zezwolił, aby stowarzyszenie wybrało sobie cechowego rabina. Kahałowi dz jego oligarchicznymi metodami pracyd nie wolno wtrącać się w sprawy cechu. Jeśli ktoś będzie niezadowolony z postanowienia rabina cechowego, będzie mógł się zwrócić o wyrok do oficjalnego sądu.
Piekarzom zapowiedziano, że od tej pory nie wolno im żądać od kupców mąki,
jako członków odrębnego cechu, aby im podlegali albo wnosili różne opłaty [8]{10}
zapisane w regulaminie cechu piekarskiego, ani w ogóle czynić im żadnych pretensji. Przeciwnie, muszą oni żyć w pokoju z nowym cechem i dochodzić z nim do porozumienia odnośnie do wspólnego majątku cechu, takiego jak klojz, zwoje Tory, kosztowne przedmioty itd., które zostały zdobyte dzięki środkom obu cechów. Powinny one zostać podzielone w naturze albo jako odszkodowanie pieniężne, proporcjonalnie do tego, ile wynosił wkład każdej ze stron. Jeśli strony nie będą mogły porozumieć się w pokoju, ma je rozsądzić administracja zamkowa.
Z regulaminu cechu piekarzy musiał również zostać wykreślony zapis, że każdy
przybywający z zewnątrz kupiec mąki musi uiścić opłatę do cechu piekarzy.
Nie mając innego wyboru, cech piekarzy musiał się dostosować do wyroku Radziwiłła. Jednak wyprosili oni u niego pozwolenie na to, aby piekarze również mogli sprzedawać mąkę. Na to jednak kupcy mąki wystąpili do księcia z prośbą o ekwiwalent, którą motywowali tym, że po jarmarkach często zostaje im mąka, z której sprzedaniem albo upłynnieniem w detalu mają wielkie trudności, i która składowana przez długi czas może się zepsuć. Prosili zatem o pozwolenie na wypiekanie i sprzedawanie pieczywa. Zgoda została im udzielona 30 kwietnia 1795 roku, a do akt zamkowych zostało wpisane, co następuje423: jako że cech młynarzy zobowiązał się do sprzedawania chleba, bułek i bajgli na surowszych warunkach i po niższej cenie, niż to robi teraz cech piekarzy, oraz dostarczania świeżego pieczywa dla miejscowych mieszkańców, jak również zjeżdżających do miasta gości, co byłoby [9]{11} bardzo wygodne i korzystne dla konsumentów, zezwolono wszystkim członkom cechu młynarzy na pieczenie i sprzedaż pieczywa, ale tylko chleba, bułek i bajgli. Wszystkie pozostałe wiktuały wolno wypiekać tylko piekarzom i nikomu innemu nie wolno rościć sobie do tego praw.
Cechowi młynarzy zabroniono również pobierać opłaty od obcych piekarzy, którzy
przyjeżdżają na jarmarki, ani mieć do nich żadnych innych roszczeń. Młynarzom zabroniono również odwodzić piekarskich czeladników od ich majstrów. Ogólnie nakazano im zachowywać się wobec piekarzy przyjaźnie i żyć z nimi w pokoju, w przeciwnym razie książę cofnie swoje pozwolenie na wypiekanie przez nich pieczywa.
* * *
Kiedy inni rzemieślnicy z Berdyczowa zobaczyli, że z pomocą pieniędzy albo
protekcji księcia można zostać organizacyjnie niezależnym i nie dawać się uciskać
jako mniejszość, wszystkie mniej liczne fachy, oprócz rzemiosł związanych z krawiectwem, kuśnierstwem, czapnictwem i szewstwem, jak na przykład z branż metalowych
423 □ jak wyżej, s. 53.