RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Pisma Chaskiela Wilczyńskiego

strona 261 z 470

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 261


przywilejami na posiadanie ziemi albo jej dzierżawę, nadanymi przez ich wysoko postawionych protektorów469, ale na ogół nie mogło być mowy o szerszych warstwach ludności żydowskiej, tylko o jednostkach.
Żydom pozostał handel i rzemiosło. W tych dwóch dziedzinach Żydzi byli bardzo
silnie reprezentowani, co wywoływało wobec nich nienawiść. Żydowskim kupcom
zarzucano oszustwa, a żydowskim rzemieślnikom – fuszerkę.
Bez wątpienia państwo potrzebowało pośredników handlowych, którzy rozprowadzali do konsumentów towary krajowe i zagraniczne, jak również zajmowali się eksportem krajowych produktów. Tak samo potrzebowano rzemieślników, w tym też żydowskich. Mieszczaństwo jednak, w większości niemieckie, samo chciało opanować te obszary i uzyskać monopol, pozbywając się konkurencji. Przez setki lat toczyła się wokół tego walka. Mieszczanie mieli po swojej stronie duchowieństwo i Żydzi musieliby bez wątpienia ulec, gdyby na ich korzyść nie działał antagonizm panujący między mieszczaństwem a szlachtą.
Aby pozbyć się żydowskiej konkurencji w mieście, mieszczanie wysuwają, w osobie dr. Śleszkowskiego470 (dr [---]) , pomysł wypchnięcia ich na wieś, osiedlenia na ziemi, [2]{4} ponieważ ziemi w Polsce nigdy nie brakowało, przy tym potrzebowano rąk do pracy.
Po różnych wojnach z Kozakami, Rosją i Szwecją, kiedy to wielkie rzezie zniszczyły kraj i potrzebowano rąk do pracy, aby odbudować zniszczoną gospodarkę, w kierunku takiej myśli skłaniała się również szlachta. Chłopi, co zrozumiałe, nie wyrazili swojej opinii w tej kwestii, ponieważ ich sytuacja otwarcie pozbawionych praw niewiele różniła się od niewolnictwa. Również Żydzi traktowani byli bardziej przedmiotowo niż podmiotowo. Szlachta uważała Żydów za element pośredniczący, który służy jedynie ich interesom. Żydzi kupowali u szlachty nadwyżki produktów rolnych i zaopatrywali ją w potrzebne surowce i towary do użytku domowego, arendowali u niej browary, szynki i karczmy, dzierżawy mleczne i owocowe itd. i dlatego korzystali z jej ochrony. Dopiero kiedy sytuacja  ekonomiczna Żydów bardzo się pogorszyła i dochody Żydów z podatków, dzierżaw oraz prywatne poważnie się zmniejszyły, zaczęto myśleć o przyczynach tego stanu rzeczy. Przy czym nie troszczono się o dobro strony żydowskiej, ale o to, jak
ratować wpływy od Żydów, jak ściągnąć podatki, pieniądze z dzierżaw i arendy, długi, jakie kahały i prywatni Żydzi zaciągali u kościoła, księży i szlachciców.
Pojęcie o zadłużeniu Żydów jako ogółu mogą dać długi kahału wileńskiego.
W roku 1766 był on winien 715 905 złotych471. W ciągu 20 lat spłacił on 2,5 miliona złotych zadłużenia i nadal był winien 487,386 złotych. [3]{5} Kahał wileński musiał nawet zaciągnąć zagraniczną pożyczkę i był w ten sposób winien 18 tys. talarów472.



469 □ pdr Majer Bałaban, Z historii Żydów w Polsce, [Warszawa] 1920, Wołczko nadworny faktor etc.p
470 Sebastian Śleszkowski (ok. 1576–1648), lekarz, autor broszur antyżydowskich, w 1612 r. uzyskał stopień doktora na Uniwersytecie w Krakowie, medycynę studiował we Włoszech. W 1620 r. został nadwornym lekarzem biskupa warmińskiego, w 1630 r. sekretarzem i lekarzem przybocznym króla Zygmunta III.
471 □ Bibl[ioteka] Ordyn[acji] Krasińskich, Rękopis [nr] 5691.
472 □ jak wyżej.