O ile taka była opinia Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych, o tyle z zarządzeniem tym nie zgadzała się Komisja Rządowa Skarbu, ponieważ rzekomo nie było ono oparte na żadnym prawie. Chociaż nie wiadomo, czy faktycznie zastosowano te przywileje wobec Żydów, władze skarbowe nie czuły się w mocy zwolnić żydowskich kolonistów z podatków i opłat w czasie wolnych lat i zwróciły się do namiestnika Zajączka z prośbą o wyjaśnienia. Ale również tam nie spieszono się z decyzją, jeżeli dotyczyła ona Żydów, ponieważ wyjaśnienie zostało wystosowane dopiero 13 lutego 1818 roku. Stwierdzano w nim, że przywilej podatkowy dotyczący zagranicznych kolonistów może zostać zastosowany również wobec krajowych Żydów, ale przy tym muszą być przestrzegane następujące zasady:
a) Żydzi nie powinni osiedlać się między chrześcijanami, ale odrębnie i zajmować dokładnie wydzielone ziemie,
b) swoje ziemie Żydzi muszą uprawiać sami albo z [7]{9} żydowskimi robotnikami.
Oba te warunki, których tak mocno trzymano się również później w Królestwie
Kongresowym, były bezsensowne i faktycznie niespójne, chociaż jako przykład do
naśladowania mógł służyć hGeneral-Juden-Reglementh, w którym te punkty zostały bardziej racjonalnie potraktowane i który zezwalał na zatrudnienie chrześcijańskiej siły roboczej przez pierwsze trzy lata kolonizacji.
Łatwo sobie wyobrazić, że po takim potraktowaniu i szykanach, jakie spotykały
żydowskich kandydatów na robotników rolnych, żydowska kolonizacja nie mogła się powieść, pomimo że opinia publiczna stale domagała się, aby sprawa ta ruszyła z miejsca, o to zaś, że utknęła ona w martwym punkcie, zawsze obwiniano stronę żydowską.
Jeszcze w roku 1816 anonimowy autor w broszurze pUwagi nad pytaniem: czyli
Żydzi polscy mają być lub nie przypuszczeni do praw obywatelskich i politycznych?
Kraków, 1816p 516 wystąpił z następującymi propozycjami, w celu pobudzenia w Żydach chęci do pracy:517
1) z„Innego w tym Autor nie miał celu, jak dźwignąć rolnictwo przez nową klasę
zamożniejszych gospodarzy, tudzież osłabić tychże ducha narodowego przez
odosobnienie ich od wielkiej kupy. A tak przywiążą się do kraju, a wartość dóbr
ziemskich powiększy się”. Żaden Żyd „na wsi mieszkać nie może, tylko ten,
który w hipotece udowodni własność gruntową nie mniejszą od 20 morgów,
którą sam przez siebie lub żydowską czeladź niewątpliwie uprawia. Żaden zaś
chrześcijanin od 1820 [roku] ani służącym, ani wyrobnikiem, chyba co do jednego
żniwa, u starozakonnych nie będzie bywał.
2) Przez wzgląd jednakże, aby starozakonni ze wsiów od 1 lipca r[oku] 1816
rugowani czas mieli urządzić swe interesa i wynaleźć po miasteczkach nowe
siedliska, do lat 3, to jest do 1 lipca 1819 inclusive, pozwala im się dzierżawić
na czynsz opustoszałe po wojnie zagrody i kmiece pola, z wolnością trzymania
chrześcijańskiej czeladzi.
516 □ Anonim [Stanisław Wodzicki], Uwagi nad pytaniem: czyli Żydzi polscy mają być lub nie przypuszczeni do praw obywatelskich i politycznych?, Kraków 1816.
517 Wilczyński częściowo streszcza lub cytuje fragmenty broszury Wodzickiego (s. 50–51, 59–60). Cytaty zaznaczono cudzysłowem.