RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Żydowska Samopomoc Społeczna w Warsz...

strona 114 z 1311

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 114


stowarzyszenia żydowskie. Państwo i gmina utrzymywały publiczną opiekę społeczną nad osobami biednymi i potrzebującymi pielęgnacji, sierotami i bezbronnymi dziećmi, pokrywały koszty szpitali, zabezpieczały doroczne subwencje dla znanych żydowskich stowarzyszeń i związków zajmujących się opieką społeczną.
Wraz z zajęciem polskich terenów nastąpiła całkowita zmiana położenia. Sami Żydzi muszą finansować koszty publicznej żydowskiej opieki społecznej. Zadania stojące przed poszczególnymi stowarzyszeniami opieki społecznej i instytucjami dobroczynnymi wzrosły w niewyobrażalny sposób.
Wskutek wydarzeń wojennych znaczna część ludności żydowskiej utraciła swoje źródła dochodu. Mężczyźni w wieku poborowym zostali powołani do wojska, inni uciekli z obszarów centralnych na Wschód, który następnie został zajęty przez oddziały sowiecko-rosyjskie. W ten sposób niezliczone mnóstwo rodzin pozostało bez żywicieli. Ale także pozostałe w domu osoby zdolne do pracy zarobkowej zostały usunięte z życia gospodarczego. Proces aryzacji przemysłu, handlu hurtowego i bankowości pozbawił pewną grupę Żydów ich zajęcia. Również przedstawiciele wielu zawodów, jak adwokaci, pisarze, nauczyciele, artyści, utracili swoje miejsca pracy. Obok handlu detalicznego ugodziło to także nie mniej boleśnie w rzemiosło, drobny przemysł i klasę robotniczą, które – w przeciwieństwie do niemieckich Żydów – stanowiły znaczną część ludności
żydowskiej (45–50%) w Polsce. W wyniku wojny zostało zniszczonych wiele warsztatów i narzędzi pracy, rynki zbytu gwałtownie się skurczyły, ustał dostęp do surowców91.
W większych miastach wielotysięczne rzesze, a w mniejszych tysiące ludzi musiało szukać pomocy w publicznej opiece społecznej. Wśród nich znajdowało się wielu, którzy jeszcze niedawno należeli do grona darczyńców. Liczby znajdujących się w potrzebie nie da się zapisać cyframi, a poza tym grupa ta ciągle rośnie. Jednakże można przytoczyć niektóre dane liczbowe, ilustrujące poszczególne obszary działalności pomocowej.
1) Pomoc żywieniowa. Tylko w Warszawie raz dziennie otrzymuje gorącą zupę 65 780 osób dorosłych w 67 kuchniach ludowych, a w 51 kuchniach dziecięcych – 15 531 dzieci, czyli w sumie 81 311 osób. Często ta cienka zupka jest jedynym posiłkiem dla korzystającego. Podejmowane są wysiłki, aby podnieść wartość odżywczą zupy, które jednak rozbijają się o kłopoty z zaopatrzeniem. Wiele tysięcy głodujących Żydów bezskutecznie prosi nawet tylko o zupę. Spośród ponad 400 000 Żydów, którzy znajdują się aktualnie w Warszawie, jeszcze około 100 000 dorosłych i około 30 000 dzieci powinno otrzymywać pożywienie lub dożywianie. drobna część tych kandydatów już teraz otrzymuje raz w tygodniu zaopatrzenie w żywność albo otrzymuje nieodpłatnie szklankę herbaty i czasami kawałek chleba. Szacuje się, że poza Warszawą około 400 000 Żydów żywi się w kuchniach ludowych.
[6] 2) Pomoc mieszkaniowa. Ludność żydowską szczególnie ciężko dotknęło zniszczenie miejsc zamieszkania spowodowane działaniami wojennymi. Szacunkowo około



91 Więcej zob. Tatiana Berenstein, Hitlerowskie dyskryminacje gospodarcze wobec Żydów w Warszawie przed utworzeniem getta, BŻIH 1952, nr 2 (4), s. 156–190; Ingo Loose, Aspekty ekonomiczno-prawne niemieckiej polityki okupacyjnej i rola banków oraz innych firm niemieckich w Generalnym Gubernatorstwie 1939–1945, w: Klucze i kasa. O mieniu żydowskim w Polsce pod okupacją niemiecką i we wczesnych latach powojennych 1939–1950, red. Jan Grabowski, Dariusz Libionka, Warszawa 2014, s. 29–71.