RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Żydowska Samopomoc Społeczna w Warsz...

strona 1170 z 1311

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 1170


zaskakujące, że ani aparat urzędniczy gminy, ani zgromadzony wokół niej element społecznikowski nie mogły stanowić żadnej bazy dla wielkiej akcji pomocowej, która rozpoczęła się zaraz po wybuchu wojny.k8
Podczas gdy Polacy mieli Czerwony Krzyż, który dysponował doświadczonymi specjalistami w każdej dziedzinie pomocy, nam, Żydom, brakowało fachowców w dziedzinie dostarczania pożywienia i odzieży, pomocy uchodźcom i bezdomnym itp. Dzięki silnie rozbudowanej pomocy żywnościowej dla bezrobotnych Polacy mieli całe kadry specjalistów na polu dożywiania. U nas, Żydów, istniała przed wojną w sumie jedna jedyna kuchnia ludowa, która w dodatku była tak źle zorganizowana, że podczas wojny przysporzyła wiele zmartwień również kierownictwu naszych kuchni.
Wkroczyliśmy zatem w wojnę, nie mając żadnego doświadczenia ani specjalistów na polu pomocy społecznej, którą kataklizm wojenny uczynił koniecznością. Do tego doszedł jeszcze jeden ważny element: wyjazdy, albo jak inni będą chcieli powiedzieć – dezercja – w momencie wybuchu wojny osób czynnych na polu pracy społecznej. Całe biura instytucji społecznych nagle opustoszały [4] i pojawiło się poważne pytanie, skąd brać ludzi do nowych instytucji, które powinny powstać.
W chwili gdy towarzystwa filantropijne powinny rzeczywiście podjąć akcję pomocy ofiarom wojny, wstrzymały w ogóle działalność. Jedyną podporą dla całej akcji pozostał Joint z resztkami swojego aparatu urzędniczego, który nie dał się porwać powszechnemu sztormowi „wyjeżdżania” i pozostał na swoich pozycjach.
Nie ma tu miejsca na ocenę działalności Jointu przed wojną, musi jednak zostać powiedziane, że charakter działalności Jonitu sprzed wojny od początku predysponował go do objęcia czołowego miejsca w akcji pomocy pokrzywdzonym przez wojnę. W początkowym okresie po pierwszej wojnie światowej Joint prowadził bezpośrednio prace odbudowy z gruzów żydowskich osadnictw. W późniejszych latach robił to za pośrednictwem siatki instytucji społecznych, takich jak Związek Rewizyjny Instytucji Kooperatywnych9, CEKABE, TOZ, CENTOS i inne, które w większości okazały się spadkobiercami odpowiednich departamentów Jointu. Charakterystyczną cechą Jointu w jego przedwojennej działalności było nadzorowanie poszczególnych organizacji, pobudzanie ich do różnych nowych metod pracy itp. Inspiracja, aktywizacja [5] żydowskiego życia społecznego, koordynacja działalności poszczególnych organizacji, próba dania odpowiedzi na różne problemy ekonomiczne życia żydowskiego, powołanie w tym celu do życia odpowiednich organizacji, wspieranie i stymulowanie ich działalności – to była główna praca Jointu. Joint miał także bogate doświadczenie dwóch dekad pracy, miał odpowiedni autorytet wśród społeczeństwa żydowskiego, jak również małą kadrę wyszkolonych urzędników, którzy stawili się w służbie pracy społecznej. W rzeczywistości Joint był jedyną organizacją, która miała odpowiedni autorytet, aby móc zgromadzić wokół jednego stołu wszystkie istniejące organizacje i koordynować ich działalność pomocową, tworząc jedną organizację: Komisję Koordynacyjną



zastępcę Mayzla Adama Czerniakowa. Już w połowie września KK była równoległym do Gminy żydowskim ośrodkiem obrony cywilnej w Warszawie. Komitet pomocowy powołał też Bund. Zob. R. Sakowska, Ludzie z dzielnicy zamkniętej…, s. 26–27.
8 k–k Dopisane u dołu strony.
9 Nie udało się ustalić bliższych danych o tej organizacji.