RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Żydowska Samopomoc Społeczna w Warsz...

strona 635 z 1311

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 635


straszliwych przeżyć z jednego tylko dnia? Patrzeć każdej chwili śmierci w twarz? Chciałoby się, żeby już raz na zawsze się to skończyło! Wczoraj od samego rana był „dzień oczekiwania”. Każdy chciał się skryć za własnym bratem, aby samemu ocaleć. Na jak długo? Na dzień, dwa, najwyżej tydzień. Ludzie byli dziko opętani, nikt nie wiedział, co się dzieje. Jeden biegł do piwnicy, drugi z piwnicy. Wybrańcy z numerkami877 twierdzili, że pewniejsza od numerka jest piwnica. Ale diabeł jest wyrafinowany, tym razem nie kłopotał się szukać osobiście, lecz rozkazał swoim żydowskim pomocnikom, aby oni to robili. I oto otworzyły się piwnice i strychy, dziury i kryjówki, i wszystkich wywlekli. Na szczęście, jeśli można tak powiedzieć, Moloch878 miał wczoraj mniejszy apetyt: zażądał w sumie 109 ofiar! Ale kto wie, czego i ile zażąda jutro879.
Powiedz mi, mój drogi, czy rzeczywiście musimy wypić truciznę razem z hańbą, my, którzy akurat stanowimy w najlepszym razie 9%880? Najgorsze, że wszyscy straciliśmy resztę odwagi, nawet aby umrzeć jak ludzie! Pozostała tymczasem jeszcze tylko świadomość [2] naszej złości i marności!
Wybacz, że w tych ciężkich życiowych chwilach nie mogę powiedzieć Ci żadnych dobrych i pokrzepiających słów: z własnej skóry nie można przecież wyjść!
Teraz codzienne troski o żołądek. Dopóki żyjemy, żołądek domaga się jeść, a jeżeli nie można pomóc odrobiną jedzenia człowiekowi, który być może jutro tego kawałka chleba nie będzie potrzebował, cierpiącej duszy zadaje się podwójny ból, zwłaszcza jeśli chodzi o największego wroga Hitlera – dzieci.
Przedwczoraj rozdzielono kilka chlebów, które nadeszły. Wybuchła radość: dzisiaj się je, a co będzie jutro? Tu, w obozie koncentracyjnym, otrzymuje się z rzadka przydział ¼ kilo chleba, może ze 2 razy w tygodniu. Z czego ludzie jeszcze żyją, doprawdy trudno powiedzieć.
Pilnie zatem potrzebna jest pomoc. Słyszałem, że JHK881 ma produkty i inne grupy, które są bardziej obrotne, otrzymują całkiem niezłe przydziały. Proszę zostać obrońcą naszej grupy i zauważyć, że JHK powinien przede wszystkim przydzielić więcej chleba, i nie tylko chleba. Bardzo ważne jest trochę miodu, marmolady, cukru. Przecież minęły już długie tygodnie, odkąd ludzie widzieli na oczy te produkty.



877 „Numerki życia” – kartki z numerem, pieczęcią RŻ i podpisem, oznaczające zezwolenie władz na pozostanie w getcie dla ich posiadaczy, rozdzielane w czasie akcji wysiedleńczej w dniach 6–11 września 1942 r.
878 Moloch – bóstwo fenickie i kananejskie, któremu składano ofiary z dzieci. Wspominane wielokrotnie w Biblii.
879 21 września 1942 r. (święto Jom Kipur) był ostatnim dniem wielkiej akcji wysiedleńczej. Do Treblinki wywieziono 2196 osób, głównie członków Służby Porządkowej. Zob. Przewodnik, s. 748.
880 Większość Żydów warszawskich została zamordowana w okresie wielkiej akcji: ok. 280 000 w obozie zagłady w Treblince, 10 300 na terenie getta. 11 580 osób wysłano do obozów pracy, kilka tysięcy uciekło na aryjską stronę. W getcie pozostało legalnie 35 000 osób, ok. 25 000 się ukrywało. Zob. Przewodnik, s. 71–72.
881 JHK (ŻKOM) w tym czasie był już formalnie scalony z RŻ, niemniej nadzorował przyjmowanie darów zagranicznych, które jesienią 1942 r. przybywały do getta w stosunkowo dużej ilości. Zob. sprawozdania ŻKOM za sierpień–grudzień 1942 r., w: Ludność żydowska w Warszawie, s. 1055–1060.