RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Żydowska Samopomoc Społeczna w Warsz...

strona 100 z 1311

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 100


opracowane zarządzenie Gubernatora Generalnego, które ureguluje ostatecznie sprawę Żydowskiej Opieki Społecznej.
[2] P[an] Czerski jeszcze raz uwypuklił różnice zachodzące między Opieką Społeczną mniejszych gmin, gdzie koncentrowała się prawie wyłącznie w gminie, podczas gdy w większych gminach dobrowolna opieka zajmowała bardzo ważne miejsce.
P[an] pułkownik Wieck uważa, iż obecnie tworzone będą nowe gminy żydowskie, które od razu muszą odpowiednio zorganizować swoją opiekę społeczną.
W uzupełnieniu wywodów p. Czerskiego p. dr Weichert wskazał na to, że organizując obecnie Opiekę Społeczną, władze powinny raczej w sposób ewolucyjny dokonywać zmian, tzn. opierać organizację tę na stowarzyszeniach, które nagromadziły przez dziesiątki lat wiele doświadczenia. Do rzędu tych stowarzyszeń należy przede wszystkim AJDC, któremu żydowstwo polskie wiele zawdzięcza. Ale i inne stowarzyszenia centralne mogą się tu poszczycić niemałym dorobkiem.
Na to p. dr Arlt odpowiedział, iż władze wcale nie mają zamiaru ograniczać działalności dobrowolnych stowarzyszeń ani autonomii AJDC, a są gotowe zgodzić się na wszystkie trzy sektory żydowskiej opieki społecznej. Pierwszy – to pomoc amerykańska AJDC, drugi – to pomoc gmin e(zamknięta)e, trzeci – to pomoc dobrowolna (otwarta).
P[an] Bornstein wspomniał jeszcze o innej formie pomocy. Są to sumy przekazywane przez obywateli zagranicznych, a przede wszystkim amerykańskich, swoim krewnym w kraju. drobne przekazy dochodzą w sumie do dużych kwot i mogą się wiele przyczynić do ulżenia doli biednych Żydów.
P[an] Arlt odpowiedział, iż według wniosku jego mają być dozwolone przekazy dla krewnych do wysokości m[are]k 150 maximum na jedną osobę.
P[an] Bornstein zaproponował, by przesyłki były dopuszczone nie tylko w gotówce, ale też, jak podczas i po wojnie światowej – w środkach żywności.
Myśl ta bardzo się podobała p. pułkownikowi Wieckowi, który od siebie dodał, iż o każdej przesyłce należy zawiadomić Radę Starszych, by adresat nie mógł równocześnie korzystać ze wsparć.
P[an] Bornstein zapytuje, jakie formy ma przyjąć pomoc finansowa władz niemieckich, o jakiej podczas wczorajszej konferencji p. Arlt wspomniał. Jeśli pomoc amerykańska pokryje jakie 30% kosztów opieki społecznej, gminy i dobrowolne stowarzyszenia jakie 20–25%, to zawsze będzie niedobór jakich 25–30%, które należałoby uzupełnić ze źródeł innych.
P[an] dr Arlt wyjaśnia, iż zaszło nieporozumienie. Dnia poprzedniego, mówiąc o pomocy władz niemieckich, nie miał na myśli stałego stosunkowego pokrywania niedoboru żydowskiej opieki społecznej. Myślał on o doraźnej pomocy, której władze niemieckie powinny udzielać pociągom ewakuowanych pierwszego czy drugiego dnia po przybyciu. Nie będą wówczas czynione żadne różnice między chrześcijanami a Żydami. Jedni i drudzy będą korzystali na równi z niemieckiej opieki aż do chwili, kiedy Polakom odda się polskich, a Żydom – żydowskich wysiedleńców.
P[an] dr Weichert nawiązuje do słów p. dr. Arlta, iż stawia kwestię otwarcie i szczerze. Odpowiadając szczerością za szczerość, uważa, że Żydom dzieje się krzywda, jeżeli z jednej strony pobiera się od nich podatki państwowe i komunalne, a z drugiej strony zwala się na ich barki cały ciężar opieki społecznej. Należałoby w konsekwencji głoszonych zasad albo uwolnić ich od podatków państwowych i komunalnych, albo