114 „Awangarda Młodzieży”, nr 6–7(9–10) [3]
Widocznie dwa lata wojny i niewoli niczego tych ludzi, uchodzących za przywódców socjalistycznych, nie nauczyły. Ale masy robotnicze i ludowe Polski – i nie tylko Polski, wiele się nauczyły w ciągu tych dwóch lat i są innego zdania. Pośród tych mas dojrzewa zrozumienie, że od wielkiej historycznej walki między socjalizmem a hitleryzmem toczonej na wschodzie, zależy ich przyszły los, ich przyszły byt lub zagłada.
Toteż, gdy nadejdzie dzień, masy ludowe i robotnicze Polski wystąpią wspólnie z Armią Czerwoną i zwyciężą – zbudują one wówczas nową Polskę nie na zasadach zjazdu radomskiego PPS, lecz na zasadach Października 1917 roku.
Wtedy rozwieją się jak pył czcze gadaniny ludzi, którzy nie chcą niczego się uczyć z nowych wydarzeń i chorobliwie chwytają się starych, zdradzieckich zasad socjalnej demokracji. Do dokonania przez socjaldemokrację nowych przestępstw w rodzaju tych z roku 1914 czy 1918 masy ludowe nie dopuszczą!
Z rozwiniętymi rewolucyjnymi sztandarami Polski Radzieckiej będą masy ludowe Polski kroczyć razem ze wszystkimi wyzwolonymi narodami ku nowej, jasnej przyszłości!!!
* * *
Nowa martyrologia mas żydowskich
Znane nam – Żydom – są prześladowania i ucisk narodowy, tortury i przymusowe wysiedlenia, pogromy i masowe morderstwa. Wszystko to poznaliśmy w ciągu długiego okresu, w ciągu tysięcy lat. Ale to, co masy żydowskie w Europie Wschodniej i Środkowej przeżyły w ciągu ostatnich dziesięciu lat, przewyższa wszystko, co przeżyły w poprzednich wiekach. Martyrologię Żydów niemieckich, a następnie Żydów polskich, znamy z własnego doświadczenia i zdajemy sobie sprawę z jej ogromu. Ale to, co się działo i dzieje na terenach nowo zajętych przez wojska niemieckie, na terenach wschodnich byłej Polski, przewyższa w ogóle wszelką siłę wyobraźni.
Takich mordów masowych, mordów dokonywanych z zimną krwią na bezbronnej ludności żydowskiej, takiego ogromu grozy – nie znamy w naszej historii.
Udało nam się spotkać z robotnikiem żydowskim, który pracował w fabryce w Białymstoku podczas wkroczenia Niemców, i któremu udało się później uciec spod kul niemieckiego karabinu maszynowego, rozstrzeliwującego Żydów. Podane przez tego robotnika fakty – opowiadał tylko o terenach położonych nad granicą sowiecko-niemiecką, wstrząsają swą grozą.
Podajemy poniżej kilka fragmentów jego opowiadania, w następnych numerach naszego pisma podamy dalsze. Podajemy same fakty, suche fakty, które jednak mówią same za siebie.
[8] W piątek, dnia 27 czerwca 1941 r. o godzinie 10 rano wkroczyły wojska niemieckie do Białegostoku248.
Około godziny 12–13 po południu wtargnęli żołnierze niemieccy do mieszkań żydowskich na ulicach: Bóżniczna, Ciemna, Legionowa oraz na Rynek Kościuszki. Zabrali wszystkich mężczyzn od lat 15 i wprowadzili do wielkiej synagogi miejskiej.