RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Prasa getta Warszawskiego: Poalej Sy...

strona 156 z 368

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 156


126 „Awangarda Młodzieży”, nr 6–7(9–10) [3]

    „Długie lata miną, zanim kołchoźnik, który pod wpływem wychowania sowieckiego nie zna umiłowania do własności prywatnej ani do własnego gruntu, stanie się znów chłopem”.

    Tak pisze „Das Reich” w artykule Die Zukunft der Kolchos275. I dalej czytamy w organie p. Goebbelsa dalsze argumenty za kołchozem:

    „Kołchoźnik, jako »specjalista socjalistycznej gospodarki rolnej« wcale już nie posiada sumy tych wszystkich wiadomości, które są potrzebne samodzielnemu chłopu. W dość długim czasie przejściowym od gospodarki kolektywnej do indywidualnej produkcja kołchozów i sowchozów za bardzo by spadła. Dalszym powodem utrzymania na przyszłość kołchozów jest silny brak ludzi na roli, gdyż bolszewicy według możności ewakuowali ludność okolic, którym groziła okupacja niemiecka”.

    Od iluż to lat dzwoni nam w uszach śpiewka o nieżyciowych, deficytowych, terrorystycznych kołchozach? I skończyło się na tym, że Hitler bierze je pod swój »patronat«, nie chcąc dopuścić do obniżenia produkcji rolnej w okresie wojennym”.

    W „Biuletynie Radiowym276” czytamy:

    „Moskwa, 25.[0]9. Audycja dla młodzieży”.

    „Bezczelny wróg usiłuje przedrzeć się do Leningradu. Na myśl o tym serca miast zabiły jeszcze większą nienawiścią i wolą walki aż do zwycięstwa. Dziesiątki tysięcy młodzieży walczy w obronie miasta. Poszli na front studenci Akademii Wychowania Fizycznego, [18] poszły tysiące robotników. Miejsca przy warsztatach zajęły ich siostry, dziewczęta leningradzkie. Wiele z nich szybko opanowało nowy zawód i pracują na nowych i starych warsztatach. Wszyscy zakasali rękawy do pracy, bo wiedzą, że od ich pracy zależy sytuacja na froncie. Front i tyły to jedno. Wrogowie nieraz już próbowali zdobyć miasto Lenina. W r[oku] 1918 i 1919 spotkała ich krwawa odprawa. Tak będzie i teraz. Przedpola Leningradu staną się grobem faszystów”.

    W tymże „Biuletynie” czytamy dalej:

    „We wtorek 23.[0]9. przeprowadzono pod silnym konwojem przez główne ulice jeńców sowieckich. Ile razy ktoś z ludności rzucał jakiś podarek męczonym żołnierzom – napadali na niego żołnierze niemieccy i bili do utraty przytomności. Bicie urządzili specjalnie dobrane opryszki – żołnierz z gumami w ręku, którzy w pewnej odległości za oddziałem szli na chodniku i napadali na rzucających podarki”.

KOMUNIKATY RADIOWE

MOSKWA, 21.[0]9. Szczególnie zażarte walki toczą się o Kijów. Nasze lotnictwo atakowało nieprzyjacielskie pozycje piechoty, jednostki zmot[oryzowane] oraz przeprawy przez rzekę. Straty niemieckie są ogromne.

Londyn, 21.[0]9. Ofensywa na Leningrad utknęła w martwym punkcie. Na odc[inku] centralnym wzmożony nacisk wojsk marsz[ałka] Tymoszenki. Położenie Odessy uległo