„Awangarda Młodzieży”, nr 11 [3] 135
Tymczasem nadeszła wczesna zima rosyjska. Opór oddziałów broniących Moskwy wzmaga się z dnia na dzień. Ofensywa niemiecka, mimo poważnych postępów, może być uważana za nieudaną.
Jakie nadzieje związało dowództwo niemieckie z ofensywą na Moskwę?
W rozkazie dziennym Hitlera z dn. 2 października (ogłoszonym w 6 dni później) czytamy między innymi: „…dzień dzisiejszy jest początkiem ostatniej, wielkiej, rozstrzygającej bitwy bieżącego roku …jest to ostatnie, wielkie uderzenie, które jeszcze przed nadejściem zimy zdruzgocze wroga!”.
Tydzień później oświadczył hitlerowski szef prasowy Dietrich przedstawicielom prasy zagranicznej: „…cały front sowiecki jest zmiażdżony, Unia sowiecka jest uderzeniem dnia 2. X. wykończona!”.
Minął już miesiąc od wypowiedzenia tych słów. Narodowi niemieckiemu jednak i armii, oszukanym przez Hitlera co do terminu zakończenia wojny, wraca nastrój zwątpienia i niewiary w zwycięski, rychły koniec wojny.
To przewidywał widocznie „genialny” minister propagandy Goebbels, gdyż jednocześnie z ofensywą wojskową rozpoczął on ofensywę propagandową na froncie wewnętrznym.
Pamiętają zapewnie władcy hitlerowscy wydarzenia z roku 1918, kiedy to armia niemiecka święciła triumfy na wszystkich frontach, gdy w zasięgu jej władzy znajdowały się wielkie obszary Francji, Rosji i Bałkanów, gdy na terytorium Niemiec nie było ani jednego żołnierza nieprzyjacielskiego, a mimo to Niemcy się jednak załamały. Zdają sobie ci władcy sprawę, że mimo zwycięstw osiągniętych na frontach – rośnie niezadowolenie i nieufność wśród narodu niemieckiego.
A to dzieje się z 2 powodów: nie widać rychłego końca wojny oraz cena 4 milionów ludzi, zapłacona za dotychczasowe zwycięstwa na wschodzie, jest dla narodu niemieckiego stanowczo nieopłacalna.
Seria artykułów Goebbelsa, grożącego surowymi karami za słuchanie radia tajnego i zagranicznego, a wreszcie mowa „führera” po 6 miesiącach milczenia, prawiącego wielokrotnie o prawdziwości komunikatów niemieckich, o słuszności swej polityki, tłumaczącego, dlaczego Niemcy wystąpiły przeciwko Sowietom, narażając się na walkę dwufrontową – oto zjawiska świadczące o utracie poparcia w narodzie niemieckim. W mowie Hitlera brak danych o własnych stratach świadczy o obawie podania ich do wiadomości publicznej ze względu na nieprzewidzianą reakcję ludu. Wmówić w rodziców, żony i dzieci niemieckich, że ich synowie, mężowie i ojcowie polegli na wschodzie zmartwychwstaną – nie zdoła nawet taki „genialny” wódz jak Hitler.
Tak staje się z każdym dniem widoczniejszy wzrost fali niezadowolenia, które pewnego pięknego poranka zamieni się w falę buntu.
Nie pomniejszając znaczenia zwycięstw niemieckich, możemy z całą pewnością stwierdzić, że cele dowództwa niemieckiego nie zostały osiągnięte.
Po pierwsze: Armia Czerwona, mimo strat, jest w całości nienaruszona. Jej rezerwy są olbrzymie. Nieużyte jeszcze w boju armie stoją za Moskwą, na Kaukazie, na Dalekim Wschodzie, gotowe do rozpoczęcia w odpowiedniej chwili ofensywy. Po drugie: chcąc czy nie chcąc, będą rządy Anglii i USA musiały utworzyć a[…]a jeden front wojenny, tak dla obrony ich własnych interesów, jak i z powodu wzmagającego się coraz bardziej nacisku mas robotniczyc h.