186 „Proletariszer Gedank”, nr z 03–04.1941 [5]
w końcu wręcz całkowicie ograniczona. Emigracja pojedynczych robotników, a szczególnie świadomych mas robotniczych była całkowicie niemożliwa, dla angielskiego imperializmu Palestyna ma być jeszcze jedną kolonią w jego „koronie”, jeszcze jednym państwem wasalem, gdzie rządzi się mieszkańcami według systemu „dziel i rządź”.
System ten nie zmienił się także teraz podczas drugiej wojny światowej. Angielski imperializm żongluje i balansuje dalej, według swojego „wypróbowanego” sposobu, obiecuje Żydom złote góry, po swoim zwycięstwie będzie gotowy zapewnić uznanie samodzielnej „Judei”, a jednocześnie angielska władza zaostrza emigracyjne [7] przepisy i nie pozwala, aby do kraju wpuszczono nawet tych, którzy uratowali się z tonących statków. W tym samym czasie angielscy półoficjalni przedstawiciele dają Żydom uroczyste zapewnienia, że angielska władza prowadzi gorączkowe działania, aby sprzymierzyć ze sobą arabskie warstwy feudalne, dając im daleko idące koncesje, aby nie sprzymierzyli się z blokiem faszystowskim. W nowej odsłonie powtarza się okres deklaracji Balfoura, która ustanowiona została prawie równocześnie z deklaracją proarabską. Nawet cele deklaracji Balfoura i dzisiejszych półoficjalnych zapewnień są w większości takie same. W pierwszej kolejności dążą one do wpłynięcia na amerykańskie żydostwo, aby pomogło Anglii i spowodowało, by Stany Zjednoczone przystąpiły do wojny przeciwko Niemcom. Także cała przyjazna Żydom frazeologia powtarza się przy tej okazji prawie dosłownie, jak i ogólna „demokratyczna” i „postępowa” frazeologia Churchilla i jego reakcyjno-kapitalistycznych pomagierów. Żydowska świadoma klasa robotnicza występuje ostro i zdecydowanie przeciwko zawodnym deklaracjom i zapewnieniom, które nie dadzą żadnej faktycznej możliwości rozwoju proletariackiemu palestynizmowi. Te stare-nowe iluzje muszą przynieść stare-nowe rozczarowania. Jak w czasie deklaracji Balfoura, także teraz żydowska marksistowska klasa robotnicza tłumaczy, że nie chce i nie będzie budować robotniczej Palestyny na bagnetach angielskiego imperializmu, ale w walce przeciwko niemu.
Świadoma część żydowskiego proletariatu wierzy i ma powody do wiary, że blok faszystowski nie zwycięży w tej wojnie, ale też angielski imperializm wyjdzie z tej wojny mocno osłabiony, a nawet złamany. Sojusz na śmierć i życie syjonistycznego mieszczaństwa i jego syjonistyczno-socjalistycznych wspólników z angielskim imperializmem jest z klasowego punktu widzenia zrozumiały, lecz z punktu widzenia żydowskich interesów narodowych jest utopijny i zbrodniczy.
Żydowska świadoma klasa robotnicza łączy zwycięstwo proletariackiego palestynizmu nie ze zwycięstwem angielskiego imperializmu, ale tylko i wyłącznie z proletariackim pochodem, który będzie skierowany zarówno przeciwko faszyzmowi, jak i przeciwko angielskiemu imperializmowi. Wierzy ona, że proletariacki pochód zaleje swoimi falami także Palestynę i umożliwi produktywnej, zdrowej ekonomicznie i silnej żydowskiej klasie robotniczej w Palestynie razem ze świadomymi arabskimi masami wziąć władzę w swoje ręce. Polityczny realizm przywódców Związku Radzieckiego i marksistowskiej międzynarodowej klasy robotniczej daje głęboką nadzieję, że w momencie, gdy powstanie żydowskiego socjalistycznego terytorialnego centrum w Palestynie będzie realną możliwością, zmieni się także podejście do niego – będzie ono pozytywne, ponieważ będzie to w interesie zarówno Związku Radzieckiego, jak i światowego proletariatu. Przeskok ze szczególnie asymilatorskiej ideologii Marksa–Lenina do uznania narodowo-terytorialnych dążeń żydowskich mas i do utworzenia Żydowskiego Narodowego