RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Prasa getta Warszawskiego: Poalej Sy...

strona 283 z 368

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 283


„Bafrajung” [6] 253

specjalną zbiórkę ubrań w naszym własnym kręgu. Ta zbiórka, przeprowadzona na wiosnę, dała większą liczbę ubrań, które zostały rozdzielone wśród kilkudziesięciu rodzin.

    Oprócz normalnych stałych zapomóg w formie pieniędzy i produktów dla towarzyszy, które miesięcznie osiągnęły całkiem pokaźne sumy, kilka razy zostały rozdzielone między szersze kręgi produkty, zarówno bezpośrednio zakupione, jak też zdobyte w inny sposób. Taki rozdział odbywał się co kilka tygodni.

    Większym przedsięwzięciem była akcja pesachowa (w kwietniu), która miała bardzo szeroki zasięg. Rozdzielone zostało wtedy wsparcie w pieniądzach i produktach na bardzo dużą sumę pomiędzy kilkuset towarzyszami, od najbliższego kręgu aż do najdalszej peryferii. Nikt z tych, którzy zwrócili się [o pomoc], nie został pominięty.

    Także na święto Szawuot (czerwiec) kilkuset towarzyszy skorzystało z rozdziału produktów. To samo kilka tygodni później (lipiec–sierpień) w jeszcze większej liczbie.

    W Rosz Haszana (wrzesień) byliśmy jedynymi, którzy w większej formie rozdzielali produkty. Oprócz produktów dla dorosłych rozdzieliliśmy także specjalne produkty dziecięce o wyższej wartości.

    W ciągu ostatnich dwóch miesięcy (październik–listopad), chociaż warunki znacznie się pogorszyły, a możliwość pomocy – znacznie zmniejszyła, nie zostawiliśmy jednak naszych towarzyszy bez pomocy i wspieraliśmy w różnych formach, głównie przez rozdział większych ilości suchych produktów.

    Poza normalną pomocą i wsparciem w ostatnich miesiącach naszą troską było umożliwienie coraz większej liczbie ludzi zapłacenia „pogłównego” na kartki na chleb, który nałożono na całą ludność żydowską510. Przydzielonych talonów rabatowych nie było wystarczająco [dużo], aby zadowolić wszystkich, którzy potrzebowali takiej pomocy.

    [13] W tym samym czasie wyszedł także dekret o getcie511i w związku z tym – wynajmowanie nowych mieszkań, przewożenie mebli i wielkie zadania, które z tego wypływały. Musiały zostać zmobilizowane większe środki pieniężne po to, by ludzie, którzy wskutek dekretu stracili swą ostatnią możliwość zarobku – mieli przynajmniej dach nad głową i nie musieli zostać na chłodzie na ulicy. Z powodu krótkiego czasu akcja została przeprowadzona w bardzo szybkim tempie i dziesiątki rodzin zostały uratowane przed niebezpieczeństwem pozostania na ulicy.

    Całkiem szczególną uwagę zwrócono na towarzyszy, którzy powrócili z obozów pracy. Poczyniono wszelkie starania i wysiłki, aby ludziom, którzy przyjechali mocno rozbici, pomóc pod każdym względem.

    Należy także wspomnieć o pracy, która została wykonana dla towarzyszy fachowców, jak pracowników igły, szewców, transportowców, inteligencji pracującej itp. Zrozumiałe, że nie może być mowy o normalnej działalności zaw[odowej]. Na polu pośrednictwa pracy niewiele może być zrobione – w gminie i instytucjach o stanowiskach decydują nie kwalifikacje, tylko protekcja i machinacje kliki. Jednak przecież w ramach mocno ograniczonych możliwości zrobione zostało maksimum zarówno na polu pomocy, jak i – pośrednictwa pracy. W związku z nowo powstałą sytuacją w getcie