RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Prasa getta Warszawskiego: Poalej Sy...

strona 95 z 368

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 95


„Jugnt-Ruf”, nr 6 [1] 65

w obozie jak parszywego psa, gdzie zamiast możności pracy przywitano Cię biciem i ciosami. Nawet te małe porcyjki jedzenia Ci kradziono i półmartwego odesłano do domu.

    Chcąc się ratować, musisz pracować bb[…]bb dla Niemców i za trochę zupy musisz oddawać resztkę [swego] życia. W ten sposób utrzymujesz majstrów, polskich, żydowskich i niemieckich kapitalistów, którzy na rachunek swych własnych narodów, na rachunek masowej zagłady, chcą sobie znaleźć okazję, by się wzbogacić, a przy tym, jak w średniowieczu, gdy Twa ręka odstaje od maszyny, jesteś bity przez różnych nadzorców.

    Widzimy też Twe wygasłe, lecz pełne nienawiści i gniewu oczy, gdy przypatrujesz się swemu własnemu komitetowi domowemu, który tak wiele Ci zawdzięcza, organizację pomocy dla biednych i cierpiących sąsiadów, który do dzisiejszego dnia wykorzystuje Twoją gotowość i obarcza Cię najtrudniejszymi pracami przy przymusowych dyżurach nocnych LOP czy nawet sprzątaniu śmieci. Gdy jednak Tobie trzeba jakoś pomóc, choćby tylko radą, wykręca się on tysiącem wymówek: ktoś jest preferowany bardziej od Ciebie, w swoim wiecznie bezpodstawnym tchórzostwie nie dopuszcza Cię nawet do spotkania z Twoimi towarzyszami.

    Widzimy, wiemy i czujemy to wszyscy – i dlatego przychodzimy obecnie, gdy decyduje się los narodów i krajów, gdy wszystko zostaje postawione na szali w decydującej walce, w ostatniej bitwie o nową ludzkość, i mówimy Ci, młody żydowski proletariuszu, wsłuchaj się w ten głos i pamiętaj o każdym słowie Twej przysięgi!

    Nie pozwól opanować się zwątpieniu, gdy widzisz, jak dziesiątki żydowskich skupisk i miasteczek z tysiącami żydowskich ofiar są bezlitośnie zgładzane przez zdziczałego, diabelskiego wroga. Wiedz, że jest to odbicie jego strachu przed nieuchronną śmiercią.

    „Uśmierć rozpacz w swej piersi”139, gdy widzisz świeżo zapędzone do getta, skazane na śmierć głodową bezbronne masy i wsłuchujesz się w otaczające Cię słowa: czeka nas ten sam los, a jeśli nie, to z pewnością śmierć głodowa.

    Wiemy, wierny, oddany i wypróbowany młody nasz bojowniku, że to ostatnia godzina wroga, że Ty jesteś między ocalałą awangardą i Ty będziesz już wkrótce musiał przejść do bezpośredniej walki i wziąć aktywny udział w ostatniej bitwie.

    „Nie wypuszczaj z ręki swego miecza”140, nie oddawaj swego życia ani moralnie, ani fizycznie. Pamiętaj, że Tobie, młodemu, awangardowemu żołnierzowi, nie wolno stać się obiektem masowej zbrodni. Nie wolno Ci się obojętnie przyglądać, a tym bardziej samemu dać się zastrzelić, powiesić czy żywcem pogrzebać.

    I dlatego, młody nasz bojowniku, bądź zawsze gotów! Przygotowuj się i przygotuj [też] swego towarzysza z podwórka i ulicy, uświadamiaj każdego, komu możesz powierzyć swój los. Towarzyszu, wybija ostatnia, decydująca godzina dla największego wroga ludzkości. Twe dotychczasowe, wypróbowane boje zobowiązują Cię.

    „Walka ta nie będzie daremna”141, nie tylko ocalisz życie, ale będziesz jednym z najdroższych zastępów, które będą musiały odbudować nowy, lepszy świat na gruzach starego, gorszego i podlejszego, będziesz musiał wziąć udział w wielkim pochodzie ludów wyzwolonych pod względem społecznym i narodowym.