jako osoba nie kontaktował się ani z dzieckiem, ani z jego rodzicami w sprawach
finansowych. Z tego powodu powstało niematerialistyczne psychiczne nastawienie, aby nie rozmawiać z dzieckiem lub rodzicami na ten temat. Czasami była w tym ukryta, nieszczera, kaleka arogancja. Należy jednak podkreślić fakt: taka blokada psychiczna istniała i była przeszkodą w dogadywaniu się [45] z uczniami albo ich rodzicami w celu tworzenia prywatnych kompletów.
b) Jedynie niewielka grupa dzieci ze szkół publicznych mogła początkowo być
brana pod uwagę jako płacąca. Prywatne komplety musiały przecież być tworzone
zgodnie z zasadą samowystarczalności i rentowności. Jak niska nie byłaby opłata, nadal była dużym ciężarem dla rodziców, którzy rekrutowali się z żydowskich mas proletariackich: sklepikarzy, handlarzy ulicznych, tragarzy itd. W dodatku nauczyciel, a zwłaszcza ten ze szkoły publicznej, nie był jeszcze wtedy przyzwyczajony do głodowych pensji.
c) Pojedyncze koncepcje, aby wykonywać pracę nieodpłatnie, ponieważ w końcu mieliśmy jeszcze możliwość żyć z oszczędności albo majątku, nie wyszły poza ramy projektów i jest to wielka szkoda. Projektodawcy przewidzieli, że organizacja zmusi czynniki społeczne do przyjścia z pomocą kompletom dla biednych dzieci. Zysk będzie wtedy ogromny, w przeciwnym [bowiem] razie dzieci
[w ogóle] rozproszą się.
Trudno powiedzieć, na ile pomysły te byłyby owocne. Możliwe, że uchroniłoby nas to przed obecną ciężką sytuacją, jak również, iż próba [ta] załamałaby się pod ciężarem trudności materialnych albo pod naciskiem terroru politycznego, który jak krótkotrwały wicher rozhulał się nad żydowską ulicą od połowy [46] stycznia 1940 roku.
d) Trzeba tu [też] dodać przeszkody polityczne. Faktu, że szkoły dla dzieci żydowskich nie zostały otwarte, nie wyrażono jako zakazu żydowskiego szkolnictwa [w ogóle]. Nie było jednak możliwości stwierdzić, czy dalsze istnienie
szkół prywatnych można brać pod uwagę. Żadne próby nie zostały [nawet] podjęte. Było to z pewnością przeszkodą dla [prowadzenia] szerszej działalności. Tchórze jeszcze bardziej rozprzestrzenili terror. Kilka rozpoczętych prac zostało przerwanych. Ich zasięg był [zresztą] niewielki. Terror panował przez kilka miesięcy, a w umysłach trwał jeszcze dłuższy czas. W następstwie trzeba przyznać, że groźby doprowadziły do niewinnych ofiar, ale analogiczne groźby w stosunku do zaopatrzenia w żywność nie przyniosły żadnych konsekwencji. Możliwe, że również tutaj skończyłoby się jedynie na strachu.
Z powodu tych czterech przeszkód została wstrzymana szeroko zakrojona działalność, co najmniej na jakiś czas. Stare więzi rozluźniły się, zainteresowani rozeszli. Myślano nawet, że grupa zeszła ze sceny. Późniejsza działalność pokazała jednak coś innego. Dwa pozostałe ogniki – kuchnia i większa koncentracja byłych nauczycieli w [47] zbiórce odzieży przy Komisji Koordynacyjnej pobudzały do [uruchomienia] szerokiej nowej działalności.
[48] [V.] Organizacyjna oraz społeczna działalność nauczycielstwa
W lutym 1940 roku, w środku ciężkiego czasu aresztów politycznych oraz wygnań
i innych nieszczęść, które dotknęły masy żydowskie, dzieje się ważna rzecz w żydowskich