RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Getto warszawskie, cz. I

strona 29 z 575

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 29


w Warszawie” (obydwa w dok. 33/63). Okresu przed zamknięciem getta dotyczy również anonimowe opracowanie pt. „O sytuacji zdrowotnej ludności żydowskiej w Warszawie (od końca 1939 do 1940)r.” (dok. 33/64), zawierające ciekawe informacje na temat nadużyć, do których dochodziło podczas walki z epidemią w pierwszym roku wojny.
Następnie w rozdziale znajdujemy świadectwa podejmowanych prób poprawy sytuacji sanitarnej w getcie. Jednym z nich jest „Memoriał Komisji Zdrowia Grupy Narodowościowej Lekarzy Żydowskich w Warszawie w sprawie zagrożenia epidemicznego w getcie warszawskim” z końca czerwca 1941 r. (dok. 33/65). Autorzy owego memoriału apelują o polepszenie sytuacji w szpitalach, proponując obłożyć podatkiem na ten cel komitety domowe. Piszą oni m.in.:


Znajdujemy się w sytuacji pod względem zdrowotnym tragicznej, niezależnie od makabrycznych liczb, jakie zostały podane wyżej, musimy wypełniać nałożony przez Władze obowiązek izolowania chorych zakaźnych w szpitalach.
Ażeby zadośćuczynić obowiązkowi wobec społeczeństwa i Władz, założenie nowych szpitali, stworzenie kilku tysięcy nowych łóżek szpitalnych jest nieodzowną koniecznością, której realizacja musi być rozpoczęta natychmiast.


Postulat lekarzy został częściowo spełniony dzięki działalności Wydziału Opłat
na rzecz Szpitalnictwa i Służby Zdrowia RŻ, do którego zadań należało zbieranie obowiązkowych składek na służbę zdrowia. Pobierano np. opłatę na rzecz walki z chorobami zakaźnymi, a w kontekście wysokiej liczby chorych na tyfus we wrześniu 1941 r. zarządzono przymusową zbiórkę na rzecz szpitali. Mieszkańcy getta otrzymali nakazy rekwizycyjne na rzeczy takie jak: bielizna pościelowa, koce, poduszki, materace lub pobierano od nich równowartość tych datków w gotówce. Obraz społecznego poczucia współodpowiedzialności za sytuację w getcie uzupełniają kolejne memoriały jego mieszkańców: indywidualne i grupowe, związane ze wzrastającą śmiertelnością i dramatyczną sytuacją finansową służby zdrowia. „W obliczu powyżej scharakteryzowanej tragedii, nasze sumienie społeczne nie tylko nie może pozostać w spokoju, ale wręcz dyktuje nam podjęcie kroków zaradczych. Nie przeceniamy naszych sił, ale też nie niedoceniamy”
– piszą autorzy jednego z nich (dok. 33/67).



Listy
W następnym rozdziale tomu znajdujemy listy pisane do getta i z niego wysyłane17. „Zapewne będziecie zdziwieni moją kartą, gdyż taki długi okres czasu nie dałem o sobie znaku życia, tą drogą proszę mi wybaczyć, za moje tak długie milczenie, ale czas i formalne lenistwo było przyczyną tego, a teraz mogę wam donieść, że jestem Bogu dzięki zdrów” (dok. 33/68) – pisze w sierpniu 1940 r. z Warszawy niejaki Ajzenman. Większość listów zawartych w tym tomie, podobnie jak tu wspomniany, składa się z prostych pozdrowień, pytań o zdrowie, zapewnień o bezpieczeństwie. Nieliczne zawierają prośby o pomoc. Dwa z nich pochodzą od pisarzy żydowskich, zwracających się o pomoc



17 Zob. też Listy o Zagładzie i Wrzesień 1939 i listy.