RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Getto warszawskie, cz. I

strona 313 z 575

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 313


zaczęła już wywozić bardziej wartościowe i potrzebne rzeczy na drugą stronę Wisły – całe spakowane walizy i toboły.
W Jom Kipur tegoż roku stało się jasne, że Praga znajdzie się poza gettem. Przez
megafon oficjalnie poinformowano, że powstaje specjalna dzielnica żydowska dla [14] ludności żydowskiej z Warszawy638. A skoro nazwa Praga nie padła w tym ogłoszeniu, część optymistów była przekonana, że tej dzielnicy zły dekret nie dotyczy. Znaleźli się nawet „świadkowie”, którzy słyszeli, że swoje mieszkania mają opuścić tylko Żydzi mieszkający z lewej strony prawobrzeżnej Warszawy, to znaczy [na] „Powiślu”639. Jednakże na Pradze zaczęło się wielkie parcie na zamianę mieszkań na te znajdujące się w Warszawie. W pierwszych dniach Żydzi prascy robili całkiem korzystne transakcje zamienne, lecz po tygodniu nastąpił nowy krach. Pierwszego dnia Sukot640 megafon obwieścił, że planowana dzielnica żydowska zostaje okrojona o kolejne ulice. Ci, którzy już wcześniej zamienili się z chrześcijanami na mieszkania przy Wroniej, Pańskiej (wyższe numery) itd., musieli na nowo szukać dla siebie lokali mieszkalnych.
Tymczasem [pojawiła się] nowa pogłoska. Megafon ogłasza, że do 31 [s] listopada
1940 roku będzie można wywieźć wszystko; [a] z początkiem grudnia nie będzie można zabrać ze sobą [15] niczego poza podręcznym bagażem. [Rozpoczęła się] nowa bieganina z pakunkami na drugi brzeg Wisły. Jak zwykle w takich przypadkach, [zły] los dotknął biedotę, która nie miała pieniędzy na przewiezienie rzeczy i wynajęcie mieszkania w Warszawie. Z tego powodu część nędzarzy wynajęła się jako tragarze cudzego dobytku i za uzyskane w ten sposób pieniądze przewieźli później własne rzeczy. Biedotą zainteresowała się Żydowska Samopomoc Społeczna, która przysłała większą liczbę darmowych wózków, by [także] ludzie ubodzy zdołali przed wyznaczonym terminem przewieźć swoje rzeczy.
Przybyli również przedstawiciele Żydowskiej Samopomocy Społecznej, pan Kon641 i inni, którzy próbowali zorganizować akcję wśród zamożnych praskich Żydów, by dopomogli w umożliwieniu biedocie przewiezienia ich rzeczy do Warszawy. W każdym razie prażanie wykazywali znikomą ofiarność, każdy troszczył się tylko o siebie. Za ilustrację może [tu] posłużyć następujący fakt. Pani Brojtman, zamożna prażanka, przyszła do rabina z wyrzutem, że na jego apel posłała swojego zięcia z pięcioma złotymi na dobroczynność. W tym samym czasie [16] do sklepu jej męża642 też przyszli po jałmużnę. Mąż, nie wiedząc, że dała już pięć złotych, dał kolejnych dziesięć. A ponieważ ona nie może sobie pozwolić na przeznaczanie takich pieniędzy na dobroczynność, domaga się zwrotu choć tych pięciu złotych. Rabin oczywiście odrzucił tę prośbę, dając do zrozumienia, że te pieniądze zostały już spożytkowane na odpowiedni cel.
Obawa przed konfiskatą rzeczy i niezałatwieniem zamiany mieszkania była tak
wielka, że wielu religijnych Żydów z długimi brodami przewoziło rzeczy w Sukot,



638 Obwieszczenie o utworzeniu trzech dzielnic: niemieckiej, polskiej i żydowskiej ogłoszono przez uliczne megafony 12 października 1940 r.
639 Być może autor ma na myśli rejon Saskiej Kępy, Powiśle znajduje się bowiem w lewobrzeżnej części Warszawy.
640 Święto Sukot wypadało w dniach: 17–23 października 1940 r.
641 Prawdopodobnie mowa o Menachemie Mendlu Konie (Kohnie).
642 Być może autor ma na myśli Pejsacha Beitmana, właściciela sklepu przy ul. Targowej 56.