Młodzież jednak dalej niezachwianie uznaje antysemityzm, jak i całą hitlerowską
doktrynę. Młodzi nie znają Żydów, ale [to] w nich wpajano nienawiść do Żydów od
dzieciństwa, tak że jest to dla nich absolutny aksjomat.
[4] W czasie, kiedy wysłano do Rygi z Hanoweru poprzednią grupę Żydów, władze
oświadczyły, że materace będzie można wziąć ze sobą. Wszyscy przygotowali sobie materace. Tymczasem przed odjazdem zakomunikowano im, że nie wolno zabierać materaców i odebrano je. Podobnie zapowiedziano, że łóżeczka będzie wolno zabrać, ale przed wyjazdem je odebrano. I teraz reżim ma gotowe łóżeczka z materacami.
Z miasteczek, w których mieszkało niewielu Żydów, podczas przesiedlenia jechali
oni w powszechnie dostępnych pociągach. Były jednak wypadki, że Niemcy mówili
Żydom, by wyszli z wagonu, bo Niemcy nie chcą jechać razem z nimi. Istnieje [też]
rozporządzenie, że Żydzi muszą wstać, jeśli brakuje miejsca dla aryjczyków w pociągu.
***
Na pytanie, czy były jakieś niepokoje, demonstracje kobiet, jeden z grupy wyjaśnił,
że od czasu do czasu odbywają się [5] protesty, które jednak są szybko likwidowane; w tej dziedzinie jest tak surowo, że kiedy tworzy się długa kolejka przed sklepem, przychodzi policja i rozpędza ludzi, po pierwsze dlatego, że władza boi się, by z tego nie zrobiła się demonstracja, a po drugie, by nie widać było wyraźnie, że brakuje produktów i trzeba się po nie ustawiać w kolejkach. Dlatego też wystawy są pełne różnego dobra i dekorowane są dokładnie [tak] jak przed wojną. I to również po to, żeby nie widać było braku towarów. A kiedy wchodzi się do sklepu, nie ma w nim żadnego produktu, po prostu nic. To jest inna rzecz.
W sklepach kupuje się tylko na kartki, ale [żeby] mieć kartki, przykładowo na garnitur i dostać ten garnitur, to już zupełnie inna sprawa. Na kartki nie można również dostać wszystkiego, do czego one uprawniają. Na przykład otrzymuje się kartkę na garnitur i można chodzić do sklepu bez końca, gdyż garniturów nie ma. To, co udaje się nabyć, jest [zaś] bardzo złej jakości.
Przykładowo nici – można nabyć szpulkę na kwartał, ale one tak się rwą, że jest
niemożliwością nimi szyć. Rzemieślnicy wyrabiają tylko [6] to, co najpotrzebniejsze
w ilościach minimalnych. Wszystkiego brakuje, żywności brakuje dla ludzi, paszy dla bydła, szczególnie dla świń nie ma kartofli. Benzyna jest do tego stopnia reglamentowana, że na polach nie można już pracować traktorami.
***
Mundur w Niemczech jest nadal bardzo szanowany i dla zdobycia odznaczenia
ludzie są gotowi oddać wszystko. Mogą być niezadowoleni, ale gdy Hitler przemawia, [to] wydaje się im, że będzie dobrze. Naród kocha wojsko, a dziewczyny najchętniej pobierałyby się z żołnierzami, w każdym razie z młodymi mężczyznami w mundurach. Również rodzice, szczególnie chłopi, są zadowoleni, jeśli ich córki wychodzą za mąż za żołnierzy. Uważają, że robią karierę. Jeśli bowiem służy się w wojsku 12 lat, otrzymuje się zgodnie z niemieckim prawem stanowisko urzędnicze. A lata wojny są liczone podwójnie. Chłopi, którzy wierzą w zwycięstwo i również w to, że Niemcy dostaną