RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Getto warszawskie, cz. I

strona 479 z 575

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 479


Töb[b]ens[a], tamże też pracował[a] córka Sala, lat 16. Wrócili dopiero z pracy i na
sygnał, ażeby zejść na dół do kontroli, zeszli rodzice z córką, zabierając także dwie
małe dziewczynki, córeczki: Genię i fDurkęf1052. Cała rodzina nie podlegała w myśl przepisów wysiedleniu, a cała rodzina jeszcze tego dnia powędrowała na Umschlag. Ci, co nie zeszli na dół do kontroli, chociaż nie mieli papierów w porządku, zostali. Jest to wymownym dowodem tego, ile warte były przepisy o tym, kto jest wyłączony z przesiedlenia oraz ile warte są oświadczenia, że wysiedlono ludność nieproduktywną. Dalsze blokady niemieckie uwypukliły tylko perfidię Niemców, grupy lubelskiej, która się posługiwała tą perfidią dla ogłupienia Żydów, dla uniknięcia oporu. Autorowi powiedział obwodowy Żydowskiej Służby Porządkowej Konheim1053 w okresie intensywnych blokad niemieckich: „Wszystkie dokumenty są diabła warte. Różnica między dokumentem z ptaszkiem i bez ptaszka jest taka, że mnie wolno drzeć dokumenty bez ptaszka, a dokumenty z ptaszkiem tylko mu”. (Dokumenty z ptaszkiem to dokumenty wydane przez władze niemieckie i zaopatrzone w pieczątkę z orzełkiem, dokumenty bez ptaszka
to dokumenty wydane przez instytucje żydowskie lub firmy aryjskie, ale nie niemieckie). Gdy mowa o darciu dokumentów, muszę zaznaczyć, że Służba Porządkowa w drugim [12] podokresie otrzymała rozkaz od kier[ownika] Lejkina, aby nie honorować żadnych dokumentów, nie wyłączając R[ady] Ż[ydowskiej], Z[akładu] Z[aopatrywania], J[üdische] H[ilfs] K[omitee] itd. Tłumaczono to tym, że liczba urzędników i tak ma ulec redukcji [o] ok[oło] 50%. Służba Porządkowa robiła więc redukcję przed redukcją w Gminie Żydowskiej i w innych instytucjach żydowskich. Redukcja miała miejsce w dn[iach] 8–10 VIII [1942 r.] i urzędnicy, którzy zostali, byli zaopatrzeni w dokument zaopatrzony [s] w dodatek: „Jest nadal urzędnikiem RŻ (lub innej instytucji)”. Redukcja objęła z grubsza 10% urzędników, bo 40% już do redukcji wysłano. Wnet się jednak okazało, że i te nowe dokumenty są diabła warte, gdyż nie tylko Niemcy przy blokadach, ale i Służ[ba] Porząd[kowa] nie honorowała ich. Ukazał się bowiem nowy bożek: pieczątka Sonderkommando1054 (Sicherheitsdienst), popularnie zwana: pieczątką SD. Pieczątkę tę przykładano do karty pracy pod pozorem, że Urząd Pracy dotychczas źle pracował, wydał karty pracy takim, co nie pracują, i dlatego konieczna jest selekcja. Rozpoczęła się walka o pieczątkę, o wczesne ostemplowanie itd. Rychło się jednak okazało, że i ten bożek jest fałszywy. Przy wejściu na Umschlag sprawdzano dokumenty i Niemcy darli Meldekarte (karty pracy), jeśli im się osoba nie podobała. Sprowadzono na Umschlag ludzi, którzy byli wprost nieprzytomni. Wołali: „Co oni ode mnie chcą, ja mam Meldekarte i pieczątkę SD”. Nie rozumieli, niestety, że tu nie chodzi o dowód, ale o wysłanie. Z czasem „SD” zaczęto dowcipnie czytać: Schowaj się dobrze. Ten dowcip zjawił się trochę za późno i niejedną osobę by uratował, gdyby się zjawił wcześniej. Blokady niemieckie rzadkie w drugim podokresie stały się regułą w trzecim podokresie. Przynosiły one obfity łup, zwłaszcza przez pierwsze 15 dni, a były bardzo krwawe. W pierwszym i drugim podokresie bywało, że kilku Niemców pomagało SP. Np. już 24 VII [1942 r.] Niemcy pomagali przy blokowaniu



1052 f-f Lekcja niepewna.
1053 Julian Konheim (Konhajm), funkcjonariusz SP, mieszkał w getcie przy ul. Śliskiej 7, zob. Wykaz imienny SP, nr 319.
1054 Oddział do zadań specjalnych (niem.).