RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Getto warszawskie, cz. I

strona 513 z 575

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 513


zgłosiła w drugiej połowie miesiąca zapotrzebowanie na 2500 sił roboczych. W trzeciej dekadzie listopada meldowało się do Werterfassung przeciętnie 125 osób dziennie, 30 listopada [1942 r.] zameldowało się 425 osób, przez co zapotrzebowanie Werterfassung zostało z nadwyżką pokryte.


Praca
Poza istniejącymi placówkami kierowano do pracy codziennie ok. 400 robotników
przeciętnie: na Ostbahn, do Heeresbaumt i Stey[e]r-Daimler-Puch1151.


ARG II 309 (Ring. II/286)
Opis: oryg. lub odpis, mps, j. pol., 207x286 mm, k. 1, s. 2.
Zob. Archiwum Ringelbluma. Getto warszawskie, s. 155 (regest).
Druk: BŻIH 1969, nr 71–72, s. 148–151; Selected Documents, s. 163–166.



06.01.1943, Warszawa-getto. B.G.1152, Relacja pt. „Proza chwili”


Proza chwili
Śnieg spadł na ziemię. Blok nasz, nasza „aleja Wolności” w zakresie dwudziestu
domów, spowita w biały całun, wygląda tak czysto, przedstawia tak odświętny obraz, że serce, smutne żydowskie serce zaczyna się radować.
Świąteczny niedzielny dzień stał się naprawdę świętem. I znalazło się w tym
wynędzniałym, oszabrowanym bloku nawet parę saneczek dziecięcych. Wnet dźwięk młodych głosików przypomniał dawniejsze, sprzed kilku lat czasy, gdzie tylko z oddali przechodzień pod nosem złorzeczył żydowskim dzieciom. Jakaż to była sielanka... Jakiż łagodny ten polski ONR... Wprawdzie słychać już było coraz wyraźniej zbliżającą się burzę, którą pchały ku nam wiatry najbliższego zachodu, lecz to były zaledwie igraszki dziecięce, pierwociny, nieudolne początki. Zahartowały nas one trochę, lecz czyż najżywsza, najbujniejsza nawet fantazja ludzka mogła przewidzieć te formy, jakie nienawiść ślepa i zwierzęca nadała wypadkom, które ostatnio toczyły się nad naszymi głowami, co mówię, stoczyły prawie wszystkie głowy.
I te biedne, nieliczne głowy, które pozostały na swym miejscu, skupić w sobie
muszą cały splot myśli, nurtujących niedobitków Żydostwa, jako wielki spadek po zaginionych na szlaku męczeństwa.
Ten świat myśli rozrasta się do niebywałych rozmiarów. Zawiera w sobie koszmar
przeszłości, teraźniejszość pełną lęku o jakże niepewną przyszłość. Czy nawet najbardziej ofiarne głowy są w stanie udźwignąć taki ciężar?



1151 Nazwy tzw. placówek, czyli firm działających poza gettem i zatrudniających Żydów zob. ARG. Getto warszawskie II, dok. 39, 41, 42.
1152 Brak bliższych informacji o tej osobie.