Jednakowoż ostatnia dekada listopada rozpoczęła się krwawo. Niemcy zastosowali po raz pierwszy wypadek zbiorowej odpowiedzialności, przy tym wykorzystano wypadek zabójstwa, który powstał na tle kłótni o podział łupu wśród mętów żydowsko-polskich.
I tu gestapo w perfidny sposób chciało wywołać rozdźwięk między ludnością polską i żydowską. Ż y d zbrodniarz zabił policjanta P o l a k a . Działo się to w domu przy ul. Nalewki 9. Zabrano wtedy wszystkich mężczyzn, którzy zamieszkali w tym domu, wzgl[ędnie] znaleźli się tam przypadkowo, w liczbie 53 i ich rozstrzelano74.
Cyniczny komunikat ofi cjalny, [który] wydrukowano dnia 30 listopada w „Nowym
Kurierze Warszawskim” w sposób niesłychany przedstawia przebieg sprawy:
[9] „Nowy Kurier Warszawski, czwartek, 30 listopada [19]39 r. Nr 44”
[„]53 ŻYDÓW ROZSTRZELANO W WARSZAWIE ZA OPÓR WŁADZY.
Komendant Policji i Służby Bezpieczeństwa na okręg warszawski komunikuje:
Dnia 13 bm. zbrodnicza banda Żydów zastrzeliła w domu pod nr 9 przy ul. Nalewki
polskiego policjanta w mundurze podczas wykonywania czynności służbowych oraz niebezpiecznie zraniła drugiego funkcjonariusza policji.
Wykrycie sprawców, którzy zbiegli, było utrudnione wobec oporu mieszkańców
domu nr 9 przy ul. Nalewki. Mimo to ustalono, że mordercą jest zawodowy zbrodniarz Żyd Pinkus Izrael75 Zylberryng76, ur. 6. 7. 1919 r. w Warszawie i zamieszkały poprzednio przy ul. Nalewki 9 m. 5. Został on z powodu wojny przed terminem wypuszczony z więzienia. Broń, z której strzelał do funkcjonariusza policji, znajduje się jeszcze w jego posiadaniu.
Z powodu karygodnego zachowania się mieszkańców domu nr 9 przy ul. Nalewki
podcza[s] dochodzenia policyjnego, rozstrzelano [dnia] 22 bm. 53 mężczyzn Żydów77, zamieszkujących we wspomnianym domu.
O szczegółach mogących się przyczynić do wyświetlenia sprawy należy zawiadomić policj[ę] kryminalną w Warszawie”78.
Jak się później dowiedziano, egzekucja odbyła się w sposób następujący:
Rozdzielono skazańców na poszczególne grupy. Pierwszej grupie kazano wykopać
groby. Rozstrzelano ich. Druga grupa, która asystowała przy egzekucji miała te
groby zasypać i kopać groby następne, w taki to sposób bestialski zastrzelono 53 ludzi niewinnych. Były to pierwsze ofiary w Warszawie. Wrażenie było też kolosalne. Zapanowało straszne przygnębienie. Gestapo pokazało swój krwawy pazur79.
74 Zob. też dok. 83.
75 W odpisie imię Jankiel. W niektórych opracowaniach pojawia się także drugie imię: Jakub, w takiej formie również w dok. 83.
76 W odpisie nazwisko Zylberyng, najczęściej spotykany zapis to: Zilberring.
77 W odpisie słowo „żydów” zostało pominięte.
78 „Nowy Kurier Warszawski” 30 listopada 1939, s. 1. Cytowany fragment stanowi pierwszą, wytłuszczoną część artykułu. W drugiej części znajdują się informacje o surowych karach za naruszenie ładu i bezpieczeństwa oraz zapewnienia o ochronie władz niemieckich dla polskich funkcjonariuszy policji.
79 Początkowo wydawało się, że aresztowani ocalą życie, ponieważ władze niemieckie zażądały od GŻ kontrybucji w zamian za ich wypuszczenie. Mimo dostarczenia większości wymaganej sumy, mężczyźni zostali rozstrzelani, zob. Adama Czerniakowa dziennik¸ , s. 62–64.