stukały do przedpokoi dygnitarzy państwowych. Jakby dla ironii teraz te marzenia zrealizowały się: mamy żydowskich radców, urzędników, policjantów, dozorców itd. Dla ironii, bo – niestety – to wszystko jest karykaturalne, operetkowe i równocześnie makabryczne. Wyobraźmy sobie jakiś kraj czy miasto, którym kierują władze, pracujące bez ustawodawstwa regulującego normy życia społecznego, bez budżetu, bez autorytetu u społeczeństwa, bez egzekutywy, koniecznej do egzekwowania swych poleceń, bez sądownictwa, bez oparcia o źródło jakiejś siły. I to władze, które kaprys komisarza dla dzielnicy żydowskiej może zmieść z powierzchni ziemi! Dlatego, cokolwiek złego i surowego powie się o urzędach, trzeba bezstronnie stwierdzić, że w tych warunkach wszelka praca jest cudem! [12] Przede wszystkim więc należy złożyć hołdy nieśmiertelnej żydowskiej przedsiębiorczości, żywotności i obrotności. Mam wrażenie, że każdy inny naród w warunkach gettowych albo by się zbuntował, co by się skończyło na zbiorowej masakrze – albo by opuścił ręce i rychło wykończył się. Tutaj te talenty pozwalają pomimo wszystko wielkiej części ludności utrzymywać się na powierzchni ziemi. Niebywała siła żywotna, elan vital159, elastyczność, zdolność dostosowania się
do każdego środowiska, do różnych warunków, umiejętność przekwalifikowania się
zawodowego, prędkie opanowanie zawodów, dotychczas ludności zupełnie nieznanych, solidarność rodzinna – za te zalety należy się pochwała gettowym bohaterom i męczennikom. Gdy 10% ludności umiera, 50% głoduje i – jeśli nie przyjdzie wybawienie – ma szansę rychłej śmierci od głodu, chłodu i chorób, to jeśli w tych warunkach życie nie jest zdezorganizowane i zanarchizowane – zasługa to niepożyta nieśmiertelnego ducha żydowskiego.
Niestety w tych kilku wierszach kończy się pochwała, a zaczynają się długie strony
nabrzmiałe goryczą, lamentem i żalem, stronice nagany i potępienia. Bo jeśli przy zdolnościach organizacyjnych i dobrym zawodowym przygotowaniu większość instytucji godna by była stanąć na poziomie europejskim, to ich etyczna strona jest tak strasznie niska, haniebnie i zastraszająco szpetna! Łapownictwo doprowadzone do perfekcji, usankcjonowane jako zasada, warunek pracy sine qua non160, wstęp do rozpoczęcia każdego interesu czy sprawy. Przekupstwo cyniczne, otwarte, bezwstydne, brutalne. Szantaż uprawiany w jak najszerszym zakresie bez obsłonek, posługujący się co chwila groźbą donosu do gestapo etc. Denuncjatorstwo jawne za grosze. Brak zainteresowania dla klienta, który nie da zarobić. Protekcjonalizm, nepotyzm, przekupstwo – jako jedyny system w wyznaczaniu płatnych posad. Okłamywanie, oszukiwanie i wprowadzanie [13] w błąd – aby dojść do korzyści. Żerowanie na nędzy i hańbie żydowskiej. Można by tę litanię mnożyć w nieskończoność, ale wspaniałomyślnie na tym na razie
skończymy, bo i tego za dużo.
W zachodniej Ukrainie i Białorusi dla okrutnej ironii – Żydzi również mieli to
szczęście przez 20 miesięcy, że ich marzenia zostały zrealizowane (tak jak Polacy zrealizowali w Gen[eralnym] Gub[ernatorstwie] również swe marzenie utrzymania handlu w swych rękach…). Zostali dopuszczeni do administracji, sądownictwa, poczty, kolejnictwa, szkolnictwa, policji, wojska. Okazali, owszem, zdolności, obrotność, kwalifikacje zawodowe, pilność, orientację, fachowość. Ale i tam rozpanoszyły się łapownictwo,
159 Pęd życiowy (franc.).
160 (Warunek) konieczny (łac.).