RRRR-MM-DD
Usuń formularz

Ostatnim etapem przesiedlenia jest ś...

strona 46 z 250

Osobypokaż wszystkie

Miejscapokaż wszystkie

Pojęciapokaż wszystkie

Przypisypokaż wszystkie

Szukaj
Słownik
Szukaj w tym dokumencie

Transkrypt, strona 46


Obóz przejściowy w Pomiechówku [5] 39

Z drugiej strony warunki prowadziły do tego, że chorowano. Dzienne racje chleba wynosiły, jak powiedziano, 5 deka chleba na osobę. Szczęściem było, że z poszczególnych [5] miasteczek przywożono jedzenie (głównie chleb), każde miasteczko dla swoich internowanych. Przywożono z Płońska, Nowego Miasta, Nowego Dworu i Zakroczymia. Rozdzielaniem jedzenia, zarówno przywiezionego, jak i przyznanego przez władze, zajmował się Judenrat86, który został wybrany spomiędzy uwięzionych. (Jeden z Rady okazał się złodziejem. Zabrano go do Płońska i zamordowano). Idąc po wodę, 15–30 wyznaczonych osób wyrywało się do miasta87 i od okolicznych chłopów zabierali oni ze sobą: chleb, mleko, jarzyny, tanie jak barszcz albo w ogóle za darmo, bo chłopi nie chcieli brać pieniędzy.

Warunki mieszkaniowe: w 16 pomieszczeniach fortu leżało na betonowej podłodze kilka tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci.

[6] Ciężarne kobiety rodziły dzieci na betonowej podłodze i nie podłożono nawet słomy.

Po sześciu tygodniach pobytu przyprowadzono 200 podwód, aby wszystkich wysłać na granicę Guberni. Na pożegnanie dali chleb z kiełbasą i posadzili na fury. Ale po drodze zsadzono ich z fur, rozpalono ogień i pozwolono się ogrzać. Nagle zaczęli łapać ludzi, rozstrzeliwując na miejscu. Zaczęła się dzika gonitwa. Zaganiali ludzi prosto w ogień, bili, deptali nogami na śmierć. W ten sposób zamordowano około 300 osób. Przy życiu pozostali ci, którzy uratowali się przed polowaniem.

Piechotą dowlekli się do Warszawy.

[tłum. z j. żyd. Magdalena Siek]


ARG I 1169 (Ring. I/418)
Opis: oryg. lub odpis, rkps, atrament, j. żyd., 156×220 mm, k. 6, s. 6. Na odwrocie kart numery: 13926–13928, 13931–13933.